MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Parkingowy galimatias przy ulicy Dąbrowskiej w Kielcach

redakcja
redakcja
Jeszcze na początku grudnia w tym miejscu na ulicy Dąbrowskiej w Kielcach parkowali swoje auta mieszkańcy bloku numer 7, teraz muszą to robić gdzie indziej.
Jeszcze na początku grudnia w tym miejscu na ulicy Dąbrowskiej w Kielcach parkowali swoje auta mieszkańcy bloku numer 7, teraz muszą to robić gdzie indziej. Łukasz Zarzycki
Mieszkańcy nie mogą parkować pod własnym blokiem, bo dostają mandaty. Czy problem w ogóle da się rozwiązać?

Mandatami zasypali w ostatnich tygodniach strażnicy miejscy lokatorów bloku przy ulicy Dąbrowskiej 7 w Kielcach. Wszystko przez to, że nie mogą oni legalnie zaparkować tam, gdzie mieszkają. Rozwiązaniem może być stworzenie parkingu. A wyjście z sytuacji trzeba znaleźć, bo podobne problemy są w całym mieście.Wszystko zaczęło się w grudniu zeszłego roku. Mieszkańców bloku numer 7 przy ulicy Dąbrowskiej, którzy zaparkowali na chodniku swoje samochody, spotkała przykra niespodzianka w postaci założonej na koło blokady. Choć znaku zakazu zatrzymywania pojazdów w tym miejscu nie ma, straż miejska uznała, że zabierają miejsce pieszym.- Według przepisów można parkować na chodniku, ale tak, by zostawić na nim pieszemu minimum 1,5 metra. Gdy tak nie jest, mamy prawo ukarać właściciela samochodu – mówi Wojciech Bafia, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Kielcach. Jej funkcjonariusze w grudniu i styczniu wystawili w sumie 6 mandatów i dali 4 pouczenia.Od tamtej pory mieszkańcy nie zostawiają samochodów we wspomnianym miejscu. – Parkowaliśmy tam od kilkunastu lat i nikomu to nie przeszkadzało. Tym bardziej, że obok tego chodnika jest pas zieleni, a za nim kolejny, troszkę węższy chodnik i to właśnie nim chodzą ludzie – mówi pan Wiesław, jeden z mieszkańców feralnego bloku.Razem z pozostałymi lokatorami postanowił walczyć o miejsca do parkowania. Administracja budynku wysłała do Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji w kieleckim Urzędzie Miasta pismo w sprawie dzierżawy bądź wykupu od miasta trzech działek, które wchodzą w skład pasa zieleni między chodnikami. – Można by go zawęzić albo zlikwidować i poszerzyć chodnik przy ulicy. Dzięki temu będzie można przechodzić i parkować bez mandatów – wyjaśnia pan Wiesław.Okazuje się, że to rozwiązanie nie jest takie proste do zrealizowania. Zakup byłby trudny, bo pas zieleni nie graniczy z budynkiem wspólnoty mieszkaniowej Dąbrowska 7. – W dodatku nie jest to teren niezbędny mieszkańcom do gospodarowania i znajduje się przed innym budynkiem. Jego lokatorzy mogliby protestować, że pod ich nosem powstają miejsca parkingowe, z których nie będą mogli korzystać. Natomiast dzierżawa musiałaby się odbyć w drodze przetargu organizowanego przez miasto. Do niego stanąć mógłby każdy, także osoby z budynku obok i niewykluczone, że któraś z nich wygrałaby go – wyjaśnia Jerzy Mielnik, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji w kieleckim Urzędzie Miasta.Ulica Dąbrowska, choć niezbyt szeroka, jest dwukierunkowa. Innym rozwiązaniem mogłoby być przekwalifikowanie jej na jednokierunkową, by samochody bez przeszkód mogły parkować równolegle przy chodniku nie zabierając miejsca pieszym. – To mało prawdopodobne. W tym rejonie mieszka wiele osób, a jest już kilka dróg jednokierunkowych, na przykład ulice Nowy Świat czy Przecznica – mówi Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. – W pobliżu była kiedyś droga umożliwiająca dojazd od Dąbrowskiej do Targowej, ale została zlikwidowana, gdy jedna z pobliskich wspólnot zdecydowała się ogrodzić. Gdyby wprowadzono ruch jednokierunkowy na Dąbrowskiej, poważnie skomplikowałby się wjazd na nią od strony biurowca przy Targowej – wyjaśnia.Trzecią opcją mogłoby być wybudowanie przez miasto parkingu w miejscu, gdzie teraz jest chodnik. Mieszkańcy „siódemki" musieliby napisać pismo do Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach z prośbą o jego utworzenie, bo brakuje miejsc postojowych.- Pismo na pewno rozpatrzymy – mówi Jarosław Skrzydło. – Trudno powiedzieć, jaka byłaby nasza odpowiedź. Prośbę trzeba przeanalizować pod kątem finansowym, bo taka inwestycja kosztuje. Ale powstanie parkingu wcale nie jest nierealne. Ostatnio wykonaliśmy taki przy ulicy Żeromskiego, gdzie mieszkańcy także prosili o kilka miejsc postojowych – kończy.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto