Wbrew pozorom Warszawa wcale nie jest idealnym miejscem, dla osób, które uprawiają parkour. Brakuje tu miejsc, w których mogłyby bezpiecznie trenować. Liczą, że wkrótce się to zmieni, a skakanie po barierkach i krawężnikach zamienią, na park z prawdziwego zdarzenia. O realiach parkour w Warszawie MM-ce opowiada Kamil Dołowski z Parkour United.
Zobacz jak wygląda parkour – WIDEO »
MM Warszawa: Stolica to miejska dżungla, która jest bardzo zróżnicowana architektonicznie. Chyba idealna dla Was?
Kamil Dołowski: Niestety tak nie jest. Warszawa to nie Paryż czy Londyn, gdzie można przebiec bardzo długi dystans po dachach. W Warszawie tak się raczej nie da. Zresztą parkour polega głównie na tym, żeby znaleźć wyzwania na zwykłym krawężniku, czy na kawałku barierki. A przede wszystkim poruszać się płynnie z jednego punktu do drugiego, w jak najszybszy sposób. Liczę, że nasza stolica stanie właśnie taką dżunglą, po której najszybciej przemieszczać się będą mogli traucerzy (mężczyźni uprawiający parkour - przyp. redakcji).
Wolicie trenować "na dziko" pomiędzy budynkami, czy w przestrzeni zaaranżowanej?
W Paryżu, gdzie to wszystko się narodziło, czy w Londynie gdzie najprężniej parkour się teraz rozwija, ze względu na ścisłą zabudowę rzeczywiście można bez problemu trenować w przestrzeni miejskiej. W Warszawie mamy tylko kilkanaście miejsc, gdzie można bezproblemowo ćwiczyć parkour, gdzie "stróże" znają nas już i nie wyganiają, bo wiedzą, że trenujemy rozsądnie. W tym momencie wolałbym sztuczny park, którego powstanie sami staramy się wspierać.
Skoki pomiędzy dachami budynków nie są dla Was bardziej interesujące?
Nie jest to podstawowa forma tej aktywności sportowej, ponieważ łamie najważniejszą zasadę, jaką jest kierowanie się bezpieczeństwem. Ideą parkour jest to, żeby utrzymać nasze ciało w formie. Z drugiej strony trenowanie na wysokościach wymaga większych umiejętności i odpowiedzialnego podejścia, ale daje większą satysfakcję, daje większą adrenalinę. Gdy jestem na górze nie myślę tylko o samym skoku, ale też o ryzyku, jakie podejmuję. Nie sztuką jest wejść na 10. piętro i nie bać się stojąc na krawędzi. Sztuką jest skoczyć 3 razy, ale za każdym razem tak samo sprawnie i bezpiecznie. Nie potrzebujemy podejmować tego ryzyka na co dzień, nie mniej dążymy do tego, żeby móc pokonać każdą przeszkodę, także tę na wysokości jeżeli zajdzie taka potrzeba.
Czy parkour jest związany z jakąś specyficzną kulturą, czy ten sport przekłada się na styl życia czy ubierania?
Parkour niesie ze sobą wiele idei i cały styl życia. Wiąże się z tym styl ubierania, który charakteryzuje się wybieraniem tego, co jest najwygodniejsze dla treningu. To także styl bycia i postrzegania otoczenia.
Uważasz, że jest to sport niszowy?
Na naszym facebook’u w ciągu zaledwie dwóch dni 1,5 tys. osób zagłosowało za wybudowaniem parkour parku w Warszawie, co świadczy o popularności tego sportu. Na naszych pokazach jest zawsze ogromna publiczność, której podoba się to, co robimy.
Jak to jest z tymi, którzy chcą zacząć trenować, można po prostu wyjść z domu i zacząć biec przez miasto, czy trzeba się do tego przygotować?
My regularnie trenujemy na warszawskim Ursynowie, na sali gimnastycznej, na sprzęcie, który został zaprojektowany i stworzony specjalnie do parkour. Każdy, kto chce zacząć może do nas przyjść i zacząć trenować z nami, z kimś, kto ma już doświadczenie, a nawet wykształcenie po AWF. Zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby posłuchać naszych rad. Szczegóły znajdziecie na stronie www.ParkourUnited.pl.
Czym właściwie jest Parkour United?
To organizacja, dzięki której chcemy rozwijać parkour i promować go wśród młodych ludzi, ale też wśród całego społeczeństwa.
dodaj artykuł
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
