Pati Yang w klubie Lizard King [relacja + zdjęcia]

29 października na deskach sceny klubu muzycznego Lizard King, wystąpiła Pati Yang, promując tym koncertem swój najnowszy album "Wires And Sparks". Jako support wystąpiła rzeszowsko-angielska formacja The Poise Rite oscylująca w klimacie indie-rock. Bilety były dostępne w cenie 45 zł w przedsprzedaży oraz 50 zł w dniu koncertu.

Na początku wystąpił zespół The Poise Rite. Grupa zaprezentowała utwory z nowej płyty pt. „Milosz Hated Rockandroll". Podczas swojego występu zgromadzili całkiem pokaźną już publiczność, która uważnie ich słuchała i głośno oklaskiwała. Po The Poise Rite przyszedł czas na krótką przerwę, podczas której zostały zmienione instrumenty. Na szczęście przerwa była krótka i już za chwilę wyszła na scenę Pati Yang. Artystka była w dobrej formie, świetnie wyglądała i pięknie zaśpiewała. Ponadto swoim zachowaniem i wrażliwością sceniczną przyciągała wzrok chyba nie tylko mężczyzn. Ludzi było mnóstwo, jednakże pod sceną wiało pustką. Wszyscy siedzieli przy stolikach, a ci, którym nie starczyło miejsca, pochowali się gdzieś po kątach, gnieździli sie koło wyjścia... Piosenkarce od razu rzuciło się to w oczy i już po pierwszej piosence zaprosiła ludzi bliżej siebie. Okazało się, że chętnych wcale nie brakowało. Natychmiast zebrał się spory tłum pod samą sceną, a Pati usatysfakcjonowana mogła kontynuować koncert. Niestety po jakimś czasie wystąpiły kłopoty z komputerem na scenie i Pati zarządziła kilkuminutową przerwę.

Nie miałam okazji być na dalszej części koncertu, ale wydaje mi się, że nie skłamię, jeśli powiem, że był to jeden z najbardziej oczekiwanych "eventów" tej jesieni. Można to było poznać chociażby po tym, jak duża publiczność się zebrała, mimo dość wysokiej ceny biletu biletu. Zagorzali fani pewnie już czekają na następny koncert Pati Yang, którą oczywiście ponownie zapraszamy do Torunia, zresztą tak samo zespół The Poise Rite!
Poniżej przedstawiam zdjęcia z tego koncertu, które udało mi się zrobić.

Autor zdjęć: Sylwia Zakierska (siepa)