Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Patrzcie, co chcecie kupić!

Redakcja
Emil Świątek przyszedł ze swoją sprawą do Głosu. - Cieszę się, że udało mi się ją odkręcić - mówi.
Emil Świątek przyszedł ze swoją sprawą do Głosu. - Cieszę się, że udało mi się ją odkręcić - mówi.
Emil Świątek przyszedł do naszej redakcji ostrzec innych. Dał się namówić na badania lekarskie organizowane przez fundusz zdrowia. Wyszedł z nich ze sprzętem medycznym, kosztującym "jedynie" 4 tys. zł.

- Na szczęście w porę oprzytomniałem - opowiada pan Emil. - Całą sprawę udało mi się w porę odkręcić. Ale inni mogą nie zdążyć, więc przestrzegam! Pan Emil, podobnie jak inni stargardzianie, otrzymał telefoniczne zaproszenie na badania. Powoływano się na poważne instytucje, między innymi fundusz zdrowia. Spotkanie było 10 stycznia w Stargardzkim Centrum Kultury i w tym samym czasie w Domu Kultury Kolejarza. Stargardzianin zabrał na nie żonę. Byli najpierw w DKK, potem poszli do SCK. - Daliśmy się namówić na zakup rezonatora biofotonowego - opowiada stargardzianin. - Żonę bolała głowa i jak przyłożyła sobie to urządzenie do głowy i trzymała przez 20 minut to ból ustał. Otrzeźwienie przyszło, gdy wróciłem do domu i poczytałem sobie o tym urządzeniu i firmie w internecie. Jak opowiada stargardzianin, o prawdziwych badaniach nie było mowy. Były za to prezentacje urządzenia o mądrze brzmiącej nazwie, tj. rezonator biofotonowy. Ma rzekomo przywracać organizmowi równowagę energetyczną. Jak wynika z umowy, którą podpisał mężczyzna, urządzenie kosztuje 6200 zł. Po rabacie w związku z jakąś refundacją było sprzedawane za ok. 4 tys. zł. Pan Emil wziął go na 48 rat, po 118,31 zł każda. Zadzwonił po policję. Razem z funkcjonariuszami wszedł do SCK i zmusił organizatorów spotkania do anulowania umowy. - Mnie się udało, ale co z innymi? - martwi się stargardzianin. Do rzecznika konsumentów w tym tygodniu także dotarły skargi na firmę, która organizowała spotkania. Jedna z pań po użyciu rezonatora źle się poczuła, podobnie jak jej mąż. - Każdy, kto kupił taki rezonator może w ciągu dziesięciu dni odstąpić od umowy - mówi Edyta Domińczak, rzecznik konsumentów. - A przed zakupem tego typu urządzeń radzę najpierw skonsultować się z lekarzem rodzinnym, by poznać jego zdanie na ich temat. Jak się okazuje, rezonatora nie ma na liście urzędu rejestracji produktów medycznych. Nie udowodniono, by miało zbawienny wpływ na organizm. Organizatorem spotkania była firma Quixstar Trade z Porażyna w Wielkopolsce. Do konsultanta medycznego, którego numer jest na umowie dodzwonić się nie można. Pytania odnośnie "cudownego" wpływu rezonatora wysłaliśmy na jej adres mailowy. - Informujemy, że nie jesteśmy zobowiązani do udzielania informacji osobom trzecim - brzmi odpowiedź z firmy. - Jeśli klient ma jakiekolwiek pytania czy wątpliwości pozostajemy do jego dyspozycji. Firma obiecała jedynie, że nasze pytania przekaże do odpowiedniego działu.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto