Paweł Ł. z Grudziądza podejrzany o pedofilię mógł skrzywdzić więcej dzieci

Śledczy - na podstawie zeznań złożonych przez rodziców - "wytypowali" kolejne dzieci, które mogły być molestowane przez 25-latka, trenera dziecięcej drużyny piłki nożnej "Orlęta".Po tym jak sąd wyznaczy termin posiedzenia, szóstka maluchów w wieku 6-10 lat zostanie przesłuchana. Zeznania zostaną poddane ocenie m.in. biegłego psychologa.- Dopiero wtedy okaże się, czy możemy mówić, że wszystkie dzieci zostały pokrzywdzone, czy część, a może okazać się że żadne z nich - wyjaśnia Agnieszka Reniecka, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu.Także od zeznań małych piłkarzy będzie zależało, czy lista zarzutów postawionych Pawłowi Ł. zostanie rozszerzona.Póki co mężczyzna jest podejrzany o doprowadzanie małoletnich poniżej 15 roku życia do innych czynności seksualnych. Na razie z toku śledztwa wynika, że dwójka chłopców w wieku 6 i 7 lat była molestowana przez trenera. Do tych czynów miało dojść na przełomie czerwca i lipca.Biegli cały czas badają też: płyty CD, DVD, dyski przenośne i laptopy, które zostały zabezpieczone podczas zatrzymania 25-latka. Sprawdzają czy zawierają one treści z pornografią dziecięcą.Podejrzany o molestowanie grudziądzanin na razie musi meldować się dwa razy w tygodniu na komendzie policji i nie może zbliżać się do dwójki chłopców. Nie został aresztowany. Mężczyźnie grozi maksymalnie 12 lat więzienia.