Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pechowe, kontrowersyjne lub po prostu... brzydkie. Trudne historie warszawskich budynków [ZDJĘCIA]

Maciej Rzeźniczak
"Czarny Kot", zlokalizowany tuż przy Powązkach, to jeden z najdziwniejszych budynków w Warszawie. Nie dość, że wygląda dość szpetnie, to na dodatek - jak potwierdził sąd - powstał nielegalnie i zajmuje część nieswoich gruntów. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że obiekt jest samowolą budowlaną. 

Co najmniej pechowymi można nazwać działania, jakie warszawski ratusz podjął w celu usunięcia budynku.  Wszystko to w tle trwającego sporu prawnego, który ciągnie się od 2009 roku - wtedy ratusz odmówił przedłużenia umowy na użytkowanie działki. Wcześniej przez lata wyznaczono 4 tys. zł stawki za bezprawne zajęcie gruntu. Rok temu media obiegła informacja, że w wyniku decyzji nadzoru budowlanego, wszystkie „nadprogramowe”  dobudówki „Czarnego Kota” miały pójść do rozbiórki – od tego czasu, nic takiego nie miało jednak miejsca.
"Czarny Kot", zlokalizowany tuż przy Powązkach, to jeden z najdziwniejszych budynków w Warszawie. Nie dość, że wygląda dość szpetnie, to na dodatek - jak potwierdził sąd - powstał nielegalnie i zajmuje część nieswoich gruntów. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że obiekt jest samowolą budowlaną. Co najmniej pechowymi można nazwać działania, jakie warszawski ratusz podjął w celu usunięcia budynku. Wszystko to w tle trwającego sporu prawnego, który ciągnie się od 2009 roku - wtedy ratusz odmówił przedłużenia umowy na użytkowanie działki. Wcześniej przez lata wyznaczono 4 tys. zł stawki za bezprawne zajęcie gruntu. Rok temu media obiegła informacja, że w wyniku decyzji nadzoru budowlanego, wszystkie „nadprogramowe” dobudówki „Czarnego Kota” miały pójść do rozbiórki – od tego czasu, nic takiego nie miało jednak miejsca. Fot. Grzegorz Jakubowski, Polska Press
W każdym większym mieście zdarzają się nieudane inwestycje, przestrzelone pomysły lub zwykłe niedostosowanie założeń architektonicznych do kontekstu miejsca. Przypadków szpetnych budowli mamy w Warszawie co najmniej kilka. Czasem sama budowla może zostać uznana za ładną dla oka, jednak zupełnie nie pasuje do swojego najbliższego otoczenia. W galerii znajdziecie nie tylko niezbyt chlubne przykłady miejskiej architektury, ale i takie obiekty, których proces powstawania można nazwać pechowym. Kliknij w zdjęcie, by przejść do galerii.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto