PIEŃSK Znowu mieli biedę na święta

Pracownicy bankrutujących hut szkła w Pieńsku spędzili Wielkanoc, podobnie jak Boże Narodzenie, bardzo skromnie. Pracodawca wciąż nie wypłaca im zaległych pensji
To były dla mojej rodziny kolejne święta bez pieniędzy - mówi smutno Grzegorz Barbaszyński. Porusza się na wózku inwalidzkim i wciąż jest pracownikiem zakładu pracy chronionej PPHU Dawid Nowakowski. Pensji nie dostaje od lipca ub. roku.

Większość osób już wcześniej zwolniła się z pracy zarówno w zakładzie pracy chronionej, jak i hucie szkła, która była firmą matką dla PPHU Dawid Nowakowski. Huta należy do głowy rodziny wielkopolskich przedsiębiorców Janusza Nowakowskiego. A przynajmniej należała. Ludzie zwalniając się z pracy, kierowali pozwy do sądów o zapłatę zaległych wynagrodzeń i świadczeń, których pracodawca nie wypłacał od wiosny ubiegłego roku. - I co z tego?! Mamy wyroki, oddajemy sprawy do komornika, a on rozkłada ręce, że nic nie może ściągnąć - denerwuje się Adam Wyżykiewicz, któremu Nowakowscy winni są kilka tysięcy zł. Takich osób w Pieńsku i okolicznych miejscowościach jest znacznie więcej, a wszystkich poszkodowanych pracowników hut grubo ponad setka.

Ostatnio na spotkanie z nimi przyjechali do Pieńska przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, zmobilizowani do pomocy poszkodowanym pracownikom hut przez posłankę PiS Elżbietę Witek. Do miasteczka przyjechał minister Andrzej Duda oraz doradcy prezydenta ds. społecznych Bożena Borys - Szopa i Paweł Wypych. Była także posłanka Marzena Machałek. Ich luksusowe limuzyny mocno kontrastowały na tle szarych, brudnych i biednych ulic Pieńska.

Ministrowie prezydenta komentowali sytuację w miasteczku i doradzali byłym pracownikom hut. - Jest zwyczajnym złodziejstwem to, co się tu stało - mówił podczas spotkania Paweł Wypych, komentując w ten sposób fakt, że swoich wypłat wciąż nie mogą się doczekać pracownicy zakładu pracy chronionej. - Przecież Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przelewał na konto pracodawcy co miesiąc niemałe kwoty. Jeżeli ktoś tych pieniędzy nie wypłaca ludziom, to zwyczajnie popełnia przestępstwo - dowodził. Zapowiedział też, że zwróci się do PFRON-u o kontrolę firmy Dawida Nowakowskiego i całkowite wstrzymanie dotacji dla niej.

Bożena Borys-Szopa wystąpiła już w tej sprawie do Państwowej Inspekcji Pracy i uzyskała odpowiedź, że PIP skierowała doniesienie do prokuratury. - Niewypłacanie pracownikom należnych wynagrodzeń, jest przestępstwem - przypomniała Borys-Szopa. Posłanki Elżbieta Witek i Marzena Machałek zapowiedziały, że będą się chciały spotkać z prezesem Sądu Rejonowego w Zgorzelcu, by poprosić go o zmobilizowanie do lepszej pracy podległych mu komorników.

- Dobrze też, że odbyło się spotkanie z ministrami. Wierzę, że ci ludzie nam pomogą - mówi jednak z pracownic Urszula Wójcik. - Do tej pory jeszcze się wahałam, teraz już wiem: aby odzyskać pieniądze, muszę skierować sprawę do sądu - przekonuje jej koleżanka
Mirosława Kozak.

Plany właścicieli
Tadeusz Łowicki, burmistrz Pieńska:
- Janusz Nowakowski z żoną był niedawno u mnie. Poinformował, że cały majątek w Pieńsku, zarówno huty jak i zakład pracy chronionej, został przepisany właśnie na jego żonę. Mówił też, że razem z małżonką planują ponownie uruchomić produkcję. Są w trakcie rozmów z kontrahentami. Chcieliby produkować szkło techniczne, wykorzystywane m.in. do produkcji żarówek. Mówili,że potrzebują na to około pół miliona zł. Zrozumiałem, że będą zabiegać o umorzenie należnych gminie podatków, które wynoszą już ok. 350 tys. zł. Niestety, na taki gest nie możemy sobie dziś pozwolić.