Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piernikowe Fantazje. W domowym zaciszu, po pracy na cały etat powstają cuda! Sprawdzą się nie tylko w Święta [ZDJĘCIA]

Sonia Tulczyńska-Starnawska
Sonia Tulczyńska-Starnawska
Piernikowe Fantazje - tak nazywa się lokalny biznes Pani Martyny, która po pracy w korporacji tworzy cuda z ciastek.
Piernikowe Fantazje - tak nazywa się lokalny biznes Pani Martyny, która po pracy w korporacji tworzy cuda z ciastek. mat. pras. Piernikowe Fantazje
Pani Martyna zakochała się w piernikach. Spod jej ręki wychodzą arcydzieła. Młynek do kawy, gramofon, szkatułka pełna słodkości to tylko niektóre z nich. Jak mówi: "to kolejna pasja w jej życiu, ale ta zagościła o wiele dłużej. Wszystko dzielnie znosi mąż". Niektóre z jej prac znajdziecie w galerii zdjęć, a poniżej - rozmowa z twórczynią Piernikowych Fantazji.

Martyna: Pasja to coś, o czym z ożywieniem możesz rozprawiać będąc rozbudzonym w środku nocy. Jak jej nie ma, to trzeba jej szukać aż się ją znajdzie, bo to daje szczęście.
Od zawsze pochłaniała mnie jakaś pasja. Było hodowanie roślin - od nasionka aż po piękne kwiaty (włącznie z mini-szklarenkami na wszystkich parapetach i dużą szklarnią na balkonie). Były świeczki zdobione własnoręcznie wyhodowanymi i suszonymi kwiatkami, były kartki ozdobne, figurki z modeliny, anioły z masy solnej i biżuteria robiona całkowicie od podstaw (bo przecież z gotowych elementów się nie liczy). Była fascynacja książkami, a nawet MS Excel...
Wszystko to dzielnie znosił mój mąż, nie wiedząc o tym, co go jeszcze czeka. Dźwigał skrzynie z roślinami z 3 piętra i zawoził 300 km na działkę, odgarniał wszechobecne mikołaje ze stołu aby móc gdzieś postawić talerz (nie mówiąc już o tysiącach wykałaczek wbitych w jabłka- z suszącymi się elementami z zimnej porcelany, które królowały w całej kuchni). Aż nadszedł moment, kiedy musiał stawić czoło nowemu hobby swojej żony, które rozprzestrzeniło się w całym mieszkaniu i zagościło już na dłużej.

Tak powstały Piernikowe Fantazje.
Pan Piernik i jego świta w postaci foremek, barwników, wstążek, pudełek i innych dziwnych rzeczy zawładnął całym metrażem (niemałego przecież mieszkania). Nie wspominając już o zafundowanych mężowi ćwiczeniach w postaci wnoszenia na 3. piętro niezliczonych dziesiątków i setek kilogramów mąki, cukru pudru i jajek. A wszystko zaczęło się od jednego domku z piernika (przypominającego starą stodołę), który zachwycił nie tylko mojego męża, ale i koleżanki w pracy. Sława o jego urodzie szybko rozprzestrzeniła się w całej firmie, co w rezultacie spowodowało, że dostałam zamówienie na 100 domków. No i się zaczęło. Maszyna ruszyła...

Dziś powstają nie tylko domki, ale i gramofony z piernika. Kiedy znajdujesz na to wszystko czas?
Pierniki pochłaniają wszystkie moje wolne chwile. Pracuje na pełen etat w korporacji, zatem po odjęciu średnio 3 godzin na podróż do\z pracy pozostają mi krótkie wieczory, noce i weekendy.

Poświęcenie! A jak powstają takie trójwymiarowe cudeńka? Każdy z nas kojarzy klasyczne pierniczki do zawieszenia na choince.
Do pierników przestrzennych (3D) szablony i formy robię sama. Wykorzystuję różne dziwne i mniej dziwne przedmioty. Niestety, często muszę coś zniszczyć: np. łyżkę do lodów czy wałek albo puszkę do kawy. Z pomocą przychodzi mi też folia aluminiowa. Często muszę się mocno nagłowić, bo piernik nie należy do materiałów współpracujących z twórcą i dających się łatwo ujarzmić.
W mojej kuchni wszelakie metalowe utensylia kuchenne, miseczki i kubeczki nie znają dnia ani godziny. Mogą być w każdej chwili wykorzystane do pieczenia jako forma. W sklepie z gospodarstwem domowym wnikliwe przyglądam się przedmiotom na półkach, bo a nuż można było by je wykorzystać… Na wszystko patrzę pod kątem inspiracji.

To wielka sztuka. A proces tworzenia słodkości zdaje się być skomplikowanym procesem twórczym.
Robienie pierników jest wieloetapowe i bardzo pracochłonne, trudno mi określić ile czasu zajmuje (np. zrobienie jednej szkatułki zajmuje mi cały weekend). Większość realizacji piernikowych jest mojego własnego pomysłu od A do Z i nigdzie podobnych się nie znajdzie.

Kto zgłasza się po takie realizacje?
Pierniki zamawiane są przez firmy i klientów indywidualnych. Okazje są różne, od typowych uroczystości i świąt po podziękowania, wyrażenie uczucia. Niektórzy zamawiają je dla własnej przyjemności. Dlatego, że im się podobają. To baaardzo miłe!
Najbardziej mnie cieszy, kiedy osoba obdarowana przez kogoś piernikiem zamawia piernik dla kogoś innego. To znaczy, że prezent był trafiony i się podobał. Ogromną radość sprawiają mi telefony od zadowolonych klientów.

Pierniki zamawiane są także przez firmy jako świąteczny prezent dla pracowników i klientów. Służą do dekoracji firmy w okresie świątecznym lub są podarunkiem z okazji firmowych eventów. Piernik z certyfikatem rękodzieła (posiadam certyfikat rękodzieła wystawiony przez Ogólnopolski Cech Rzemieślników Artystów) jest też nietuzinkowym prezentem dla obcokrajowców. To unikatowy, spersonalizowany, przemyślany i bardzo pracochłonny prezent, a nie produkt masowej produkcji.

A co z weganami i bezglutenowcami - masz dla nich jakąś piernikową propozycję?
Choć wykonuje pierniki ozdobne, to są one wykonane tylko i wyłącznie ze składników spożywczych i są całkowicie jadalne. Są też smaczne. Niestety weganom i bezglutenowcom pozostają tylko walory wizualne, bo smakowych nie mogą i nie będą mogli doświadczyć. To zbyt duża odpowiedzialność, której nie chcę podejmować.
Pierniczki są pakowane w folię lub pudełka i wyruszają w świat w towarzystwie kuriera bądź są osobiście odbierane w Warszawie lub Piasecznie.

Moim marzeniem jest mieć dla kogo robić pierniki do końca mojego życia.

Pierniki można zamówić poprzez stronę na Facebooku "Piernikowe Fantazje", telefonicznie (600 836 487) lub przez e-mail: [email protected].

Ile to kosztuje?
Czas oczekiwania na zamówienie różni się w zależności od wielkości piernika. Ceny są różne w zależności od wielkości piernika i zdobienia. Malutkie pierniczki, pakowane w folię z kokardką można kupić już 3,5 zł/szt, pierniki 3D kosztują od 55 zł wzwyż.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto