Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwsze było jajko - "Złota zasada"

redakcja
redakcja
Stanisław Tym wyjaśnił nie tylko skąd się wziął i dlaczego powstał wszechświat, ale także co było pierwsze: jajko czy kura… Odpowiedź na to pytanie, po spotkaniu z Tymem, jest banalna
Stanisław Tym wyjaśnił nie tylko skąd się wziął i dlaczego powstał wszechświat, ale także co było pierwsze: jajko czy kura… Odpowiedź na to pytanie, po spotkaniu z Tymem, jest banalna Lech Kamiński
Instytut B61 pokazał w piątek swoje kolejne dzieło. Była okazja, by kupić sobie wszechświat, posłuchać dobrej muzyki i poznać odpowiedź na pytanie "co było pierwsze: jajko czy kura?". MMkowicza Agnieszka już wie. Oto jej relacja:

Zbiórka pod pomnikiem Kopernika. Każdy musiał przywdziać błękitny kombinezon. Ruszyliśmy w stronę Wisły. Weszliśmy do starej kamienicy. W ciemnej i ciasnej piwnicy rakieta/statek. Na czymś w rodzaju mostku kapitańskiego Tomek Organek, a zanim reszta chłopaków z Sofy. Fajna muzyka na początek.Ruszamy dalej, tym razem na spotkanie z „reaktorem", do miejsca, w którym powstają wszechświaty. Tam pojawia się goły pan, ale nic nie widać. Wspinaczka na nie wiem które piętro. Mariusz Lubomski wśród kolorowych pasków połyskujących w ultrafiolecie, jak zawsze w czarnym garniturze. Pieśń o mękach człowieczych, panna paranoja najbardziej przypadła mi do gustu!Kilka schodków w górę i totalna ciemność! Taka, której jeszcze nikt nie widział i nikt po nas ma nie zobaczyć, bo Kopernik tej masy nie zdążył uporządkować. Zobacz zdjęcia: Instytut B61 - "Złota zasada" Z ciemności wyłonił się najpierw dźwięk, a później, w świetlnej mgle pojawił się zwisający z sufity jegomość LUC. W trzech częściach sali orkiestra. Ponieważ korytarze nie mogły nas poprowadzić ani w górę ani w bok, poszliśmy na dół. Tam, najpierw obserwowaliśmy, jak powstały galaktyki i wszechświaty. Po wnikliwych obserwacjach tanecznym krokiem, trzymając się za ręce udaliśmy się na... wesele. Stoły suto zastawione nie były. Były natomiast białe obrusy, talerz i kieliszek z nie wiadomo czym w środku.Chocholim tańcem udano się na spotkanie z szanownym panem Stanisławem Tymem, od którego to można kupić wszechświaty. Dowiedzieliśmy się też, że jajko było jednak pierwsze. Pan Tym, ma na to logiczne wyjaśnienie -wysłał jajko i kurę (ale taką drewnianą, bo nie chciał zwierzęcia męczyć) kurierem do Torunia, no i jajko dotarło pierwsze. Ot cała historia. Po drodze ku końcowi był performance na motorze, chyba panna młoda chciała uciec.Na schodach zaśpiewał jeszcze Iwo z Sofy.Nastąpił smutny moment zdjęcia niebieskich kombinezonów. Okazało się, że wyszliśmy z... Dworu Artusa. Nie wiedziałam, że ma ten budynek tyle zakamarków! Piękne stare mury, z zaskakującym labiryntem pomieszczeń i pomieszczonek! 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pierwsze było jajko - "Złota zasada" - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto