Pierwszy dzień Orange Warsaw Festiwal za nami [zdjęcia]

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię

Pierwszy dzień Orange Warsaw Festiwal upłynął pod znakiem głębokich zachwytów i mocnych rozczarowań. Piątek 13-go, okazał się dniem pechowym zarówno dla uczestników festiwalu, jak i organizatorów.

Na chwilę przed otwarciem bram festiwalu o g.15:00, pod wpływem silnego wiatru runął jeden z ekranów ledowych obok Warsaw Stage na błoniach Stadionu Narodowego. Bezpieczeństwo na tej scenie stanęło pod znakiem zapytania, co przyczyniło się do odwołania pierwszego koncertu Pretty Reckless. Niedługo potem na ekranach zewnętrznej sceny wyświetlony został komunikat z przeprosinami. Wydarzenia na Warsaw Stage zostały zawieszone na trzy koncerty (nie wystąpili również, Jamal i Ska-P).

Zobacz też: ORANGE WARSAW FESTIVAL 2014. Zmiany w komunikacji miejskiej

Uczestnicy nie kryli rozczarowania, ale pozostawały nadzieje, że kolejne koncerty odbędą się zgodnie z planem. Nie pojawienie się Lilly Allen i Snoop Dogga, byłoby już zbyt dużym ciosem dla festiwalowiczów. Nie da się ukryć, że mocno poszkodowane są osoby, które kupiły karnet tylko na jeden dzień festiwalu. A tych którzy specjalnie przyjechali, na któryś z odwołanych koncertów nie brakowało.

Orange Stage, w tym czasie stała jednak w całości od początku do końca. Największe gwiazdy tego wieczoru, na które z niecierpliwością czekało tysiące ludzi, dały niezapomniane show. Queens of The Stone Age i Kings of Leon, byli zdecydowanie najsilniejszymi punktami programu.

Dziś czeka nas kolejny dzień muzycznych wrażeń. Na scenie zobaczymy: Florence and the Machine, The Prodigy, Hurts, The Kooks. Liczymy, że pierwszodniowy pech przeszedł już do historii i nie czekają nas żadne negatywne niespodzianki.

Zobacz całą galerię