Noworoczne spotkania nad wodą to już wieloletnia tradycja, nie tylko koszalińskich wędkarzy. Wielu wytrwałych trociarzy z odległych rejonów kraju spędza tę jedyną w roku noc w pociągach, by skoro świt, pierwszego stycznia, móc "zamoczyć kija" w wodach Parsęty, Regi, Iny, Radwi czy Słupi. Bardziej przezorni wykupują miejsca w przymorskich kurortach lub agroturystycznych gospodarstwach.
Ci, którzy przybyli na nasz nadmorski teren z nieodłącznymi towarzyszkami wędkarskich wędrówek, po sylwestrowych szaleństwach, meldowali się gromadnie w miejscach tradycyjnych noworocznych zbiórek.Tak też było i w tym roku. Z informacji, jakie nadchodziły do mnie znad Parsęty i Radwi wynika, że nad tymi dwoma rzekami przebywało ponad 200 wędkarzy. Trudno o dokładne dane dot. ilości złowionych troci i łososi, gdyż nie każdy wędkujący taką informację jest skory upublicznić. Liczba 15-20 sztuk wydaje się być bardzo miarodajna.
O godzinie 8.28 na Parsęcie złowiono prawdopodobnie pierwszego w tym nowym, 2012 roku srebrniaka. Mierzył 71 cm i zachwycał pięknym ubarwieniem. Był w bardzo dobrej kondycji, walczył dzielnie, ok. 4 minut. Jej Wysokość Troć skusiła się na błystkę obrotową w kolorze srebrno-szarym. Szczęściarzem okazał się junior, Wojtek Jankowski z koła wędkarskiego „Przylesie" w Koszalinie, członek klubu „Jurmen". Nad Parsętę wybrał się z całą rodziną. Brat Grzegorz, na niewielkiego woblerka, zahaczył ok. 3 kg trotkę, lecz jej determinacja w walce o życie zwyciężyła.
Wojtek, gratuluję noworocznego sukcesu!!!
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?