Piątkowy mecz należał bezsprzecznie do gospodarzy. Stołeczni piłkarze od pierwszych minut narzucili swój styl gry i dyktowali tempo. Zabrzanie nie byli w stanie dotrzymać im kroku i pierwsza bramka była tylko kwestią czasu.
Jako pierwszy, w 2. minucie meczu, swoją szansę dostał Ljuboja, jednak Serb nieczysto uderzył i piłka nie trafiła w bramkę. Chwilę później obrońca gości zdołał uprzedzić dochodzącego do piłki podanej przez Manu Radovicia rozwiązując kolejną groźną sytuację pod bramką Zabrzan.
Minutę później znów podanie w pole karne, tym razem w wykonaniu Wawrzyniaka. Piłkę uderza Vrdoljak, jednak znów obok bramki. W 7. minucie wysiłki gospodarzy przyniosły wreszcie wyczekiwany efekt. Kolejne podanie Jakuba Wawrzyniaka, tym razem adresowane było do Ljuboji. Serb tym razem się nie pomylił i wbił piłkę wprost do bramki Skorupskiego.
Legia, przy dopingu niemal 18 tysięcy kibiców objęła prowadzenie. Po zdobyciu bramki zapał w zespole Legii nieco osłabł. Gospodarze odsłonili się, co natychmiast próbowali wykorzystać Zabrzanie. Na szczęście pierwsza groźna kontra zakończyła się spalonym, ale spotkanie zaczęło być nieco bardziej wyrównane. Mimo łatwiejszego dostępu do pola karnego Legii goście nie byli w stanie poważniej zagrozić bramce, w której świetnie spisywał się Skaba.
Legia Warszawa: jest stadion, czy będzie drużyna? »
Nieliczne piłki, które zmierzały w kierunku bramki, bramkarz Legii wyłapywał bez najmniejszego problemu. Gra jednak stała się zdecydowanie mniej ciekawa niż w pierwszych minutach i przeniosła się głównie do środka pola. W 39. minucie wydawało się, że Legia podwyższy prowadzenie, jednak świetny strzał Borysiuka o centymetry minął poprzeczkę i Legia nadal prowadziła jedną bramką.
Początek drugiej połowy przybrał dla Legii fatalny obrót. Gospodarze oddali inicjatywę, co niemal doprowadziło do remisu. Tylko świetna interwencja Skaby w sytuacji sam na sam z Zahorskim uratowała stołeczną drużynę przed stratą bramki.
Wraz z upływem czasu sytuacja na boisku nie zmieniała się. Goście nie pozwalali legionistom złapać rytmu. Mogliśmy oglądać lustrzane odbicie sytuacji z pierwszej połowy spotkania. Dokładnie 7. minut po rozpoczęciu drugiej połowy meczu zabrzanie doprowadzili do remisu. Tomasz Zahorski głową posłał piłkę wrzuconą z rzutu wolnego do bramki obok Skaby.
Wyrównująca bramka sprawiła, że gospodarze obudzili się i zaczęli powoli odzyskiwać stracony teren. Goście cofnęli się do defensywy, z rzadka próbując niezbyt skutecznych kontrataków, za to Legia coraz mocniej naciskała na połowę Zabrzan. W 73. minucie po raz drugi piłkę do bramki posłał Ljuboja, jednak sędzia uznał, że zawodnik gospodarzy był na spalonym i bramki nie uznał.
Dwie minuty później nie mogło być jednak wątpliwości. Dośrodkowanie Rybusa, strzał głową Radovicia i Legia znów na prowadzeniu. Kolejne minuty to nadal dominacja Legii. Cofnięci do defensywy goście nie byli w stanie zagrozić bramce Skaby, natomiast gospodarzom bardzo zależało na podwyższeniu wyniku.
Serbski duet dwukrotnie próbował podwyższyć wynik, ale nie dali rady. Końcówka spotkania stała pod znakiem ofensywy gości. Bardzo zależało im na doprowadzeniu do remisu, doprowadzili jednak do tego, że odsłonili swoją bramkę. Wykorzystał to ponownie duet Wawrzyniak - Ljuboja. Trzecia bramka, zdobyta w doliczonym czasie gry, ostatecznie dobiła gości. Legia wygrała swój drugi mecz ligowy, a zespól pokazał się z bardzo dobrej strony.
Legia Warszawa - Górnik Zabrze 3:1 (1:0)Bramki: Legia Warszawa: 7', 90' Ljuboja, 75' Radović Górnik Zabrze: 52' Zahorski Legia Warszawa: Skaba - Rzeźniczak, Żewłakow, Komorowski, Wawrzyniak - Manu (65. Żyro), Gol (90. Jędrzejczyk), Vrdoljak, Borysiuk (65. Rybus), Radovic - Ljuboja Górnik Zabrze: Skorupski - Bemben, Banaś, Danch, Marciniak - Thomik (60. Olkowski), Pazdan (78. Milik), Gierczak (60. Mączyński), Kwiek, Gasparik - Zahorski |
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?