Do zdarzenia doszło w majówkowy weekend. Dziewczynka wraz z ojcem jechała rowerkiem przez Pole Mokotowskie. Według relacji ojca, nie prowokowała psa, nie zaczepiała go a jedynie spokojnie przejeżdżała parkową alejką. Nagle pies się na nią rzucił. Nic jej się nie stało tylko dlatego, że przytomny ojciec w ostatniej chwili wsadził rękę pomiędzy dziewczynkę, a kundla i to jego capnął.
Jak zareagował właściciel psa? "Właścicielka psa nie raczyła nawet przeprosić, a wezwana policja poprzestała na pouczeniu, bo - cytuję - nie doszło do uszkodzenia ciała (ugryzł, ale nie dość mocno). [...] W międzyczasie tata dziewczynki został jeszcze zwyzywany od konfidentów za to, że wezwał mundurowych. Słuchałem tego dziś rano i tak sobie pomyślałem, że W JAKIEJ MY K... PATOLOGII ŻYJEMY" - ostro komentuje nasz czytelnik.
Co powinna zrobić policja lub właściciel psa w takiej sytuacji? Zachęcamy do dyskusji.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?