Młoda suczka rasy labrador zaginęła jednej z rodzin w Łomiankach dwa lata temu. Właściciele szukali niespełna rocznego psa dłuższy czas - nie wiedzieli, czy uciekł sam, czy został skradziony. Ale takiego zwrotu akcji na pewno się nie spodziewali.
Psa prowadzonego na smyczy przez nowego właściciela zobaczył dawny opiekun, ale nie zwrócił na niego szczególnej uwagi. - Suczka jednak poznała swojego pana i zaczęła się do niego łasić - relacjonuje policja.
Mężczyzna powiedział nieznajomemu, że podobny pies zaginął mu dwa lata temu i poprosił, by wspólnie odczytali chip u weterynarza. Nowy właściciel psa nie zgodził się i odszedł. W sprawę zaingerowała policja.
Suczka wraz z obecnym i wcześniejszym właścicielem zostali przewiezieni do weterynarza. Ten odczytał chip, czym bezspornie potwierdził, że labrador należy do osoby, która zgłosiła sprawę policji. Pies po dwóch latach wrócił do dawnej rodziny.
Zobacz
W jakim stylu urządzić mieszkanie? Skandynawskim, industrialnym? Zobacz propozycje
Kredyt na dom, montaż grzejników, gdzie trzymać rower? Podpowiadamy
Okazało się, że w okresie, gdy zaginął labrador, kolejna rodzina kupiła go na jednym z bazarów.
źródło: KSP
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?