Pijani wiozą śmierć

W ostatnich tygodniach na drogach naszego regionu było kilka śmiertelnych wypadków. W Żabowie w grupę osób na rowerach wjechał samochód. Zginęło dwóch rowerzystów, a dwóch zostało rannych. Podejrzanym o spowodowanie wypadku jest mężczyzna, który kierował pijany i który już wcześniej był sprawcą śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu. W ubiegłym tygodniu na drodze w okolicy Gogolewa pijany 22- latek jadąc autem na wstecznym biegu uderzył w drzewo. Ciężko ranny został pasażer, którego wyrzuciło przez okno z samochodu. W pobliżu Wapnicy w wypadku zginął młody mieszkaniec gminy Dobrzany. Trzy inne osoby uciekły, ale policja ich odnalazła. Prawdopodobnie jeden z nich kierował autem. Śledczy czekają na wyniki badań krwi, czy był on pod wpływem alkoholu.
– Liczba postępowań dotyczących kierowania przez nietrzeźwych kierowców rośnie mimo stosunkowo wysokich kar – mówi Adam Szurek, prokurator rejonowy w Stargardzie.
– Po zmianie przepisów, dotyczących jazdy w stanie nietrzeźwości przy naruszeniu zakazu sądowego, górne zagrożenie karne zostało podniesione do pięciu lat. Ludzie zapominają, że każdy prowadzący samochód pod wpływem alkoholu jest potencjalnym sprawcą wypadku. Wyobraźnia tych osób nie jest zbyt bogata. Gdyby widzieli, tak jak my prokuratorzy, skutki tych wypadków, inaczej by do sprawy podchodzili. Widoki, jakie zastajemy na miejscu wypadków, są często bardzo drastyczne.