Pijany kierowca bez trudu kupi alkohol na warszawskich stacjach paliw. Szokujące wyniki badań

Badania rozpoczęły się w 2017 roku i podzielono je na trzy edycje, którymi organizatorzy objęli ponad 90% warszawskich stacji paliw. Łącznie wykonano 550 audytów na 130 warszawskich stacjach benzynowych. W każdym audycie uczestniczyły dwie osoby – „pijany kierowca” i „trzeźwy kierowca”. Ten drugi interweniował, gdy zobaczył pracownika stacji gotowego sprzedać alkohol nietrzeźwej osobie.

Kilka dni temu Urząd Miasta Warszawa opublikował wyniki eksperymentu “tajemniczy klient”. Dane są szokujące. Na ponad połowie warszawskich stacji benzynowych, pijany kierowca bez trudu kupi alkohol. Po każdym badaniu do ajentów i menadżerów stacji paliw, na których sprzedawcy byli gotowi sprzedać alkohol “nietrzeźwemu” kierowcy, organizatorzy wysłali listy interwencyjne, w których m.in. prosili ich o rozmowę ze swoimi pracownikami i uświadomienie o problemie, bo od ich reakcji wiele zależy.

Mimo wielu szkoleń, mimo działań podejmowanych przez władze samorządowe, sieci handlowe i koncerny paliwowe ciągle jednak znajduje się słabe ogniwo. Jest nim nie tylko człowiek, który kupuje alkohol i siada za kierownicą, ale też ten, który sprzedaje.

- mówi Paweł Rabiej, wiceprezydent m.st. Warszawy.

Rocznie w Warszawie miasto przeznacza ponad 50 mln zł na przeciwdziałania alkoholizmowi, w tym około 30 mln zł na profilaktykę. Są to m.in. kampanie informacyjno-edukacyjne, funkcjonowanie placówek wsparcia dziennego, obozy profilaktyczne i socjoterapeutyczne dla dzieci i młodzieży, programy profilaktyczne w szkołach oraz warsztaty umiejętności wychowawczych dla rodziców. Chociaż najnowsze wyniki badań pokazują wzrost odmów sprzedaży alkoholu „pijanemu kierowcy”, to jednak dane są wciąż szokujące.

Badanie przeprowadziło Ogólnopolskie Stowarzyszenie „RoPSAN – Rodzice Przeciwko Sprzedaży Alkoholu Nieletnim” we współpracy z Fundacją Savant przy wsparciu Młodzieżowej Rady m.st. Warszawy.