Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pijany mężczyzna znaleziony w pojemniku na bioodpady. Podczas interwencji zaczął...szczekać

Michał Mieszko Skorupka
Michał Mieszko Skorupka
Pijany mężczyzna znaleziony w pojemniku na bioodpady. Był skulony i...szczekał
Pijany mężczyzna znaleziony w pojemniku na bioodpady. Był skulony i...szczekał Straż Miejska w Warszawie
Załoga śmieciarki pracująca przy ulicy Markowskiej na Pradze-Północ, podczas próby opróżnienia pojemnika na bioodpady natrafiła na skulonego, śpiącego człowieka. Po przyjeździe na miejsce straży miejskiej okazało się, że mężczyzna jest pijany. Ponadto zachowywał się tak, jakby był pod wpływem środków psychoaktywnych. Ratownicy po przeprowadzeniu wstępnych badań podjęli decyzję o przewiezieniu pacjenta do szpitala.

Załoga śmieciarki dokonała niecodziennego odkrycia w trakcie pracy przy ulicy Markowskiej na Pradze-Północ. Podczas próby opróżnienia pojemnika na bioodpady stojącego w jednej z altanek, pracownicy zauważyli w jego wnętrzu skulonego, prawdopodobnie śpiącego człowieka.

Zszokowana załoga postanowiła jak najszybciej powiadomić o zdarzeniu odpowiednie służby. Po niedługim czasie, na miejscu pojawili się funkcjonariusze straży miejskiej, którzy podjęli próbę wydostania śpiącego człowieka z pojemnika.

Już po kilku minutach funkcjonariusze potwierdzili, że mężczyzna żyje, jednak nie mogli go dobudzić i wydostać. Konieczne było położenie pojemnika na boku. Dopiero wtedy strażnicy uwolnili go z pułapki. Od mężczyzny czuć było alkohol. Nie odpowiadał na pytania, powtarzał tylko bełkotliwie, żeby być cicho. Próby nawiązania rozmowy nie przyniosły rezultatu. Na miejsce wezwano pogotowie - informuje straż miejska.

Mężczyzna zachowywał się agresywnie i...szczekał

Z relacji straży miejskiej wynika, że znaleziony człowiek zachowywał się tak, jakby był pod wpływem środków psychoaktywnych. Mężczyzna miał nienaturalnie zwężone źrenice i robił się agresywny, w związku z czym funkcjonariusze podjęli decyzję o założeniu mu kajdanek.

Funkcjonariusze okryli go kocem termicznym i monitorowali jego funkcje życiowe. Po przyjeździe karetki zajęli się nim ratownicy. Podczas badania nagle zaczął…szczekać. Na prośbę ratowników strażnicy nie zdjęli mężczyźnie kajdanek aż do chwili, gdy podane mu leki uspokajające zaczęły działać - relacjonuje straż miejska.

Ratownicy po przeprowadzeniu wstępnych badań podjęli decyzję o przewiezieniu pacjenta do szpitala.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto