Wszystko zaczęło się w chwili, gdy kierowca jadący krajową dwójką zauważył taksówkę, która nie mogła utrzymać się na jednym pasie ruchu. Natychmiast zadzwonił na policję i następnie śledził "chwiejną" taryfę, informując jednocześnie stróżów prawa, gdzie aktualnie się znajduje.
Impreza studniówkowa pod pomnikiem Kopernika
Drogi pechowego taksówkarza i policji przecięły się na stacji benzynowej w Kałuszynie. Tam pijany mężczyzna zaklinował swój samochód między dystrybutorami i nie mógł już wyjechać. Z opuszczeniem samochodu też miał niemałe problemy. Na dodatek był zadziwiony tym, że nie jest już w Warszawie. Po badaniu alkomatem wyszło, że ma we krwi prawie 4 promile alkoholu.
W którym supermarkecie można najtaniej kupić cukier?
Teraz 53-letni Robert P. może stracić licencję, prawo jazdy i zapłacić grzywnę.
Źródło: TVN Warszawa
Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?