Pilotażowa akcja na Woli przeciwko kierowcom? Syrenka wyznaczy linię parkowania i ułatwi życie pieszym

Kierowcy często za nic mają sobie ruch pieszy kiedy szukają miejsca do parkowania. Na przejście pozostaje czasami zaledwie kilkadziesiąt centymetrów. Jakiś czas temu aktywiści z Miasto Jest Nasze apelowali by zmienić przepisy tak, żeby zabronić samochodom parkowania wszystkimi czterema kołami na chodniku. Ich zdaniem przyczyniłoby się to do pozostawianie przepisowej szerokości.

Niebieska linia, przerywana symbolem litery P stylizowanym na Warszawską Syrenkę instruować ma kierowców, ile miejsca mogą zająć na chodniku, by nie utrudniać życia pieszych. Według przepisów samochody nie powinny utrudniać ruchu pieszych na chodniku, a także powinno pozostawać pieszym co najmniej 1,5 metra. Jednak jak jest w rzeczywistości wszyscy wiemy doskonale.

To bardzo dobre rozwiązanie, aby pokazywać, jak należy prawidłowo parkować – komentuje pomysł zastępca burmistrza Woli, Robert Rafałowski. Burmistrz Krzysztof Strzałkowski dodaje: Nierzadko muszą oni [piesi – przyp. red] korzystać z jezdni albo trawnika by przedostać się przez zatarasowany pojazdem chodnik.

Według ekspertów wielu kierowców nie robi tego do końca celowo. Winna jest nieznajomość przepisów i brak wyobraźni. Nie myślą o tym, że tędy będzie próbował ktoś przejść z wózkiem z dzieckiem albo prowadząc starszą osobę. W takiej sytuacji potrzeba więcej przestrzeni.

Na razie ZDM, jako zarządca Strefy Płatnego Parkowania, planuje wykonać takie oznakowanie w jej obrębie, na odcinku od ulicy Syreny do Agawy 7. Być może jeśli rozwiązanie przyniesie zamierzony skutek to zostanie przeniesione także na inne części miasta.

Warto pamiętać także, że parkować na chodniku w ten sposób mogą samochody osobowe. Samochody inne niż osobowe mają prawo wjazdu na chodnik wyłącznie kołami przedniej osi lub jednego boku, pod warunkiem, że ich masa nie jest wyższa niż 2,5 tony. Cięższe pojazdy nie mogą w żaden sposób zatrzymywać się na chodniku.