Jeszcze zanim na scenę wyszli wokalista oraz muzycy, publika została wprowadzona w romantyczny, nieco nostalgiczny nastrój. A to za sprawą osobliwego, staromodnego wystroju. Na scenografię składały się staromodne meble, lampki i świecznik... Pojawienie się wokalisty wywołało żywą reakcję. Czarowanie publiczności Piotr rozpoczął od utworu "The hidden heart".
Oprócz materiału ze swojej debiutanckiej płyty "Rules Changed Up" artysta zaprezentował również muzyczny klasyk "If I Were a Rich Man" oraz przebój Elvis'a Presley'a "In the Ghetto". Wspaniałemu głosowi Piotra oraz niezwykłemu brzmieniu jego gitary towarzyszyli kontrabasista, gitarzysta oraz perkusista.
Mimo że na początku koncertu Piotr przyznał, że czuje się trochę stremowany, w ogóle nie było tego po nim widać. Podczas występu wtajemniczał publiczność w okoliczności powstania niektórych utworów, składał podziękowania, nie zabrakło również subtelnych żartów m.in. nawiązujących do występu w Mam Talent.
Publiczność po każdym utworze nagradzała artystów gromkimi brawami. Wbrew pozorom na koncert nie przyszło wcale więcej pań niż panów, co oznacza, że niesamowity wokal młodego wykonawcy podbija nie tylko damskie serca.
Był to bardzo udany, urokliwy i pełen pozytywnej energii koncert, którym Piotr Lisiecki zakończył swoją mini trasę koncertową.
Zobacz również:
Juwenalia 2011. Tak się bawili studenci UW
Pezet w klubie 3 Kolory zmierzył się z dubstepowym bitem
Materiał przygotowany przez dziennikarkę obywatelską |
Chcesz dla nas pisać? Zapraszamy do współpracy. Autorzy najlepszych materiałów mogą liczyć na nagrody pieniężne - dowiedz się więcej » |
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?