Już od czwartku (28.05.2009) będzie można kupić bilet na nowy pociąg z Wrocławia do Lwowa. Pierwszy skład na Ukrainę wyjedzie w niedzielę, 31 maja. Połączenie uruchamia PKP Intercity. - Pociąg będzie kursował codziennie. Trasę pokona w około 11 godzin - informuje Paweł Ney, rzecznik spółki.
Do Lwowa możemy się wybrać na cały dzień, nawet bez konieczności szukania noclegu. Z Dworca Głównego PKP we Wrocławiu pociąg będzie odjeżdżał o godz. 17.35, by dotrzeć do Lwowa następnego dnia z samego rana - o godz. 6.03. Miasto możemy zwiedzać do późnej nocy, bo powrotny skład wyruszy z lwowskiego dworca o godz. 23.59, a do stolicy Dolnego Śląska dotrze o godz. 10.25.
Cały skład będzie klimatyzowany i z miejscami do spania. Za bilet zapłacimy 113 zł w jedną stronę. Ale do tej kwoty trzeba doliczyć jeszcze opłatę za kuszetkę. Za takie miejsce w przedziale trzyosobowym zapłacimy 80 zł, w dwuosobowym 133 zł. Zaś w "jedynce" - 267 zł (do dyspozycji będziemy mieć kabinę z prysznicem i WC tylko dla siebie). Najniższa cena kompletnego biletu to 193 zł w jedną stronę.
Mimo wysokiej ceny, kolejarze na brak zainteresowania podróżnych narzekać nie powinni. Bo dla wielu mieszkańców stolicy Dolnego Śląska to miasto szczególne.
- Lwów cieszy się zainteresowaniem wśród mieszkańców Wrocławia - przyznaje Anna Wolszczak z biura podróży Almatur. - Od marca do listopada organizujemy średnio dwie wycieczki w miesiącu - wylicza. Podobnie dużym zainteresowaniem cieszą się wycieczki do Lwowa z Biurem Podróży Panorama. Kto się na nie wybiera? Mirosław Kulbida z Panoramy zauważył, że głównie ludzie starsi, którzy mają 70-80 lat.
- To są dla nich podróże sentymentalne - tłumaczy. - Chcą obejrzeć swoje rodzinne strony. Choć Lwów warto zobaczyć, 30-40 latków bardzo ciężko namówić na wycieczkę za wschodnią granicę - opowiada Kulbida.
To miasto wspomnień, tak mówi się o Lwowie. Nie wypada być w nim i nie zobaczyć Cmentarza Łyczakowskiego, Cmentarza Orląt Lwowskich i Starego Miasta, które w 1998 roku zostało wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Żelaznym punktem wycieczek wrocławian są katedry - łacińska i ormiańska, cerkiew Przemienienia Pańskiego, kaplica Boimów i Zakład Narodowy im. Ossolińskich, którego zbiory trafiły do Wrocławia.
- Ci, którzy tu przyjeżdżają, oglądają i zachwycają się całym miastem - przekonuje Anna Mażanowicz z firmy Euro Bus.
Wrocławski pisarz Marek Krajewski akcję swojej najnowszej książki "Głowa Minotaura" przeniósł właśnie tam. Jak przyznał na łamach "Polski-Gazety Wrocławskiej", Lwów wybrał świadomie, ponieważ łączą go z tym miastem więzy rodzinne. Pod Lwowem urodziła się jego mama.
Jeżeli miasto nam się spodoba, możemy zatrzymać się w nim na dłużej. Noclegi we Lwowie, jak na polskie warunki, są bardzo tanie. Za dobę w hotelu zapłacimy od 50 do 70 złotych.
Można też wynająć pokój u polskiej rodziny za ok. 30 zł. Noclegi załatwimy np. przez Towarzystwo Polskie we Lwowie.
Adres: Rynek 17, tel. +380-322-74-23-14
Samolotem
Jest szansa, że w przyszłości do Lwowa polecimy samolotem.
Takie połączenie planuje wprowadzić linia Jet-Air. Podróż do ukraińskiego miasta trwałaby niespełna dwie godziny. Władze wrocławskiego portu liczą, że pierwszy samolot wystartuje jeszcze w wakacje. Na razie wiadomo, że na Ukrainę latałyby niewielkie, osiemnastoosobowe maszyny. Za przelot w dwie strony zapłacimy ok. 500 złotych.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?