PKS nie ma problemów z mrozem

Mrozy, chociaż coraz bardziej dotkliwe, nie paraliżują jednego z największych przewoźników w naszym regionie. - Pracuję tu dwadzieścia trzy lata i pamiętam, że dawaliśmy sobie radę w dużo gorszych warunkach - mówi Jacek Rosiak, mechanik na włocławskim dworcu PKS. - Czasem instalacja powietrzna zamarznie i zablokują się hamulce. Jest też więcej kłopotów z rozruchem zmrożonych silników, ale to pojedyńcze przypadki. Podłączam dodatkowy akumulator i autobus rusza w trasę.Kujawsko-Pomorski Transport Samochodowy - siedziba spółki PKS we WłocławkuZ mrozami przewoźnik sobie radzi. Tabor został przygotowany do trudnych warunków jesienią. Do baków tankowane jest paliwo odporne na bardzo niskie temperatury. Sytuacja może się pogorszyć, gdy spadnie dużo śniegu.- Nie jeździmy tylko po głównych i dobrych drogach - podkreśla Grzegorz Olszewski, dyrektor ds. zarządzania transportem w PKS Włocławek. - Nasze autobusy wjeżdżają też na wąskie i nieodśnieżane drogi. Wtedy mogą być kłopoty z dowozem pasażerów. Obecnie nawet na najdalszych trasach nie ma-my problemów. Autobusy zostają na noc w Krakowie, czy Katowicach i w razie kłopotów technicznych możemy liczyć na pomoc tamtych placówek PKS.Pasażerowie, głównie uczniowie i osoby dojeżdżające do pracy, nie muszą obawiać się zimna w czasie podróży. Każdy autobus jest wyposażony w niezależną od silnika instalację grzewczą. Potwierdzają to spotkane na dworcu pasażerki.