Pl. Wolności. Pomnik ciągle budzi emocje

Kamil Chwałek, radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej zarzucił wczoraj prezydentowi Stargardu, że miasto odpuściło sobie dalszy los Kolumny Zwycięstwa stojącej na placu Wolności. Pomnik wzniesiony przed laty po wkroczeniu do Stargardu Armii Czerwonej jest w coraz gorszym stanie.– Nie można chować głowy w piasek – uważa Kamil Chwałek. – Jeżeli my wymagamy od Rosji, by dbała o nasze pomniki, to my także powinniśmy dać coś od siebie. Zobowiązuje nas do tego umowa. Od momentu wykonania ekspertyzy technicznej, która wykazała, że pomnik wymaga kapitalnego remontu, nie zrobiono nic. Trzeba go wyremontować i podświetlić.Radny dopytywał na jakiej podstawie miasto kierowało wnioski, m.in. do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa o rozbiórkę kolumny. Prezydent miasta zaprzecza, by podejmował kroki w kierunku jej likwidacji bez porozumienia z radą miejską.– Na początku lat 90. to rada miejska podjęła decyzję o jego rozbiórce – wyjaśnia Sławomir Pajor, prezydent miasta. – Potem kolejna rada uznała uchwałę za bezprzedmiotową, bo okazało się, że monument znajduje się w zasobach mienia powiatowego. Jeśli chodzi o nasze wystąpienia, były one podyktowane zapisami planu zagospodarowania przestrzennego. Wskazują, że ten monument jest przeznaczony do przeniesienia w inne miejsce. Dyskusja o Kolumnie Zwycięstwa powraca na forum rady jak bumerang. Tym razem wywołały ją happeningi organizowane przy pomniku przez Daniela Sosina.On i jego zwolennicy domagają się zburzenia poradzieckiego monumentu. Stargardzcy radni wolą nie komentować ich zachowania. Zdania co do tego, co z kolumną zrobić, są jednak podzielone.– To jest część naszej historii, więc pomnika nie powinno się ruszać – mówi Amadou Sy, radny SLD.– Niech stoi tam, gdzie jest – uważa Stanisław Myszczyński ze stowarzyszenia Stargard XXI.Piotr Szumin z PO uważa, że pomnik powinno się przenieść na cmentarz wojenny przy ulicy Reymonta.– Powinien trafić tam, gdzie znajdują się inne pomniki i groby – mówi radny Platformy Obywatelskiej. Także stargardzianie mają w tej kwestii różne zdania. Jedni chcą zburzenia pomnika, drudzy przeniesienia w inne miejsce, jeszcze inni jego odremontowania.– Nadal trwa w tej sprawie korespondencja z właściwymi organami państwowymi – zapewnia prezydent Sławomir Pajor.