Plac Pięciu Rogów. Rzeźba "Pisklę" stanie na nowym placu. Jest zgoda konserwatora zabytków

Niektórzy na temat planowanej rzeźby mówią “wielkie jajo”. Faktycznie ma ona przedstawiać jajo drozda śpiewaka. Zamysł artystki przy tworzeniu rzeźby był związany z troską o przyszłość i biologiczne przetrwanie gatunków, które zadomowiły się na naszej planecie. Oczywiście w tym przypadku należy go przełożyć na kwestie bardziej lokalne, związane z bioróżnorodnością Warszawy.

Autorką projektu jest Joanna Rajkowska, a o samym projekcie rzeźbiarki Paweł Grodzicki, współautor projektu z WXCA, mówi: Rzeźba Joanny Rajkowskiej to rodzaj zaproszenia, wręcz prowokacji do refleksji na temat relacji człowieka z naturą.

Między innymi dlatego rzeźba będzie też emitować efekty audio. We wnętrzu dwumetrowej, błękitnej w czarno-purpurowe plamki, rzeźby zainstalowany będzie mechanizm emitujący dźwięki wykluwającego się pisklęcia. Co ciekawe, oprócz tego, że będziemy mogli je usłyszeć, to dotykając skorupy w tym czasie także odczujemy drgania.

Delikatna, przyjemna powierzchnia oraz skala większa od rozmiarów dorosłego człowieka budzą właśnie poczucie zaufania i zachęcają do interakcji. W przestrzeni miejskiej powinny się pojawiać właśnie takie instalacje abstrakcyjne, niefiguratywne, które nie narzucają interpretacji, tylko wręcz odwrotnie – mają funkcję kulturotwórczą i otwierają umysły na tworzenie nowych znaczeń – ocenia Michał Kempiński, współautor projektu.

Samo umiejscowienie rzeźby należy ocenić pozytywnie bowiem nawiązuje to pośrednio do faktu, że jeszcze w czasach Rzeczpospolitej Obojga Narodów odbywały się w tej okolicy tzw. Hece. W rejonie Chmielnej, Brackiej, Szpitalnej, Kruczej i Zgody organizowano walki zwierząt, a także polowania na nie. Być może na ten temat pojawi się tablica informacyjna? Na pewno warto zwracać uwagę na tego rodzaju sytuacje. Niestety nie zawsze polityka miasta w tej kwestii jest spójna, co pokazuje przykład budowy placu zabaw w Parku Dolinka Służewska, o czym pisaliśmy tutaj.

Natomiast osobną kwestią pozostaje na jakim placu faktycznie znajdzie się rzeźba. Pojawił się bowiem pomysł zmiany nazwy placu, o czym pisaliśmy tutaj