Plac jest miejscem coraz piękniejszym. Coraz bardziej żywym. Ożywił go też sklep, jaki potrzebowałam... Normalny, zwykły sklep. Nie ubrania tanie lub ekskluzywne czy też coś bankowego. Z zasiedlania pustych lokali zawsze się też cieszę, ale zatęskniłam za normalnością. I się objawiła w postaci tego sklepu. A obok piekarnia ,,Rzepka" czyli w jednym miejscu niemal komplet.
Długo stał pustostan. Znalazł się najemca. Branża mięsna. Bardzo ważna. Od kilkunastu dni widziałam, że coś się szykuje. Miałam zrobić zdjęcie z zewnątrz i połączyć z innymi ,,przybyło – ubyło" do niemal już tygodniowych meldunków, ale miałam zakupową konieczność.
Zaskoczyła mnie spora ilość drewnianych elementów. Wnętrze jest cieplejsze i przytulniejsze. Jest po prostu miło.
Kiedy przestałam się gapić (o zakupach już zdążyłam zapomnieć...), zagadnęłam szefa. I przyznaję, po prostu mnie ujął. Był nieco speszony jak mówił.
- Plac Pocztowy to też jeszcze deptak. Tyle się mówi o jego ożywieniu. Jak otworzyłem tutaj sklep to chyba się też przyczyniam do jego ożywienia...?
Według mnie – NA PEWNO. I niech klienci dopisują.
Ciesielską robotę wykonał zaś osobiście. Nie ukrywał satysfakcji. Uważam, że zasłużonej.
Kilka słów o sąsiedniej kamienicy. Piekarnia. Sygnalizowałam niedawno jej lifting. Widać już niemal wszystko chociaż jeszcze nieco zostało do końca prac. Najlepiej zaś wieczorem. Budynek jest podświetlany.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?