- Plac Zabaw Wodnych to niezwykłe miejsce. Można tam lepić babki z piasku, zagrać w siatkówkę, a także oblać się zimną wodą w słoneczne dni - tłumaczy Michał Olszewski, wiceprezydent m.st. Warszawy. Miała być nowa atrakcja nad Wisłą, wyszło coś bardzo dziwnego. Wysypano piasek, a na środku stoi wysoki słup z którego leci niewielki strumień wody. Nie wiadomo do czego służy, raczej nie do ochłody.
Tyle zostało z pierwotnego projektu, który zakładał poszerzenie strefy sportu nad Wisłą. "Budowa basenu dla dzieci obok popularnego placu zabaw" - można wyczytać w opisie projektu z budżetu partycypacyjnego. Ostatecznie zamiast basenu stworzono "strefę zabaw". De facto postawiono wysoki słup z którego kapie woda i spływa wąską strugą na pieszą ścieżkę.
Problem pojawił się także w czasie budowy. Nikt nie chciał postawić "strefy zabaw". W 2017 roku procedura wyboru wykonawcy dokumentacji projektowej (zapytanie ofertowe) została powtórzona dwa razy, jednak nie wpłynęła żadna oferta, co uniemożliwiło realizację projektu w zakładanym terminie. Ostatecznie znalazła się firma, która zgodziła się stanąć w przetargu. - Umowę na realizację prac udało się podpisać w maju 2018 r. W ramach projektu na plaży przy ZOO powstały atrakcje wodne dla dzieci oraz wysypano nowy piasek - czytamy w opisie inwestycji. Zarząd Zieleni m.st. Warszawy zgodził się na ofertę wysokości 97 500 złotych. Na co, oprócz drewnianych dysz, ławek i sikających wodą kolumn zostały wydane te pieniądze? Zadaliśmy te pytania rzecznikowi Zarządu Zieleni. Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?