Chociaż wielu menedżerów twierdzi, że najgorszy czas ma już za sobą, to ciągle do Okręgowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu napływają nowe skargi na nierzetelność pracodawców. Można to dość dosadnie skomentować: w kryzysie coraz trudniej o terminowe wypłaty. Dla pracowników słowo kryzys coraz częściej kojarzy się z brakiem wypłat i zwolnieniami. Tym bardziej że wiele firm wykorzystuje gospodarczy dołek do załatwienia swoich interesów, co, niestety, najczęściej odbywa się kosztem szeregowych pracowników. Przedsiębiorcy zaległości w wypłacie wynagrodzeń często tłumaczą różnymi zobowiązaniami wobec wierzycieli czy banków.
- Żaden kryzys nie usprawiedliwia niepłacenia pracownikom. To powinien być priorytet dla pracodawców. Najpierw należy zapłacić załodze, a później dopiero regulować inne opłaty - mówi stanowczo Agata Kostyk z Okręgowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu.
Redukcje etatów, cięcia wynagrodzeń są niestety na porządku dziennym.
- Notujemy znacznie więcej naruszeń przepisów prawa pracy, jeśli chodzi o wypłacanie świadczeń za pracę - mówi Sebastian Kryczka, radca z Okręgowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu.
Nie ma reguły na to, które firmy są bardziej na bakier z rzetelnością. Skargi są zarówno na małe firmy, jak i na duże przedsiębiorstwa.
- Chociaż największe problemy z wypłatami są właśnie w małych przedsiębiorstwach, zatrudniających do 49 osób- dodaje Kryczka.
Podobnie nie ma reguły, jeżeli chodzi o branże, chociaż najbardziej zagrożone były te z sektorów budowlanego, motoryzacyjnego i elektronicznego.
Do inspekcji pracy zgłasza się też coraz więcej zwolnionych pracowników.
- Takich zgłoszeń mamy dwa razy więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku - mówi Sebastian Kryczka. - A należy pamiętać o tym, że wypłaty dla pracowników to jeden z najważniejszych obowiązków pracodawcy.
Co zrobić, jeżeli firma zalega z wypłatą? Przede wszystkim, zanim podejmiemy jakieś kroki, spróbujmy dowiedzieć się, co jest przyczyną opóźnienia. Mogą być to problemy techniczne z przelewami na konta. Jeżeli jednak po tygodniu od wyznaczonego terminu wypłaty pieniędzy ciągle nie ma, to trzeba powiadomić o tym inspekcję pracy.
Niezbyt pocieszające dane przynosi także raport Państwowej Inspekcji Pracy. Wynika z niego, że co czwarta, skontrolowana przez PIP, firma w Polsce, ma problemy z wypłatą wynagrodzeń dla swoich pracowników. W porównaniu z pierwszym półroczem 2008 r., liczba pracowników, którzy nie dostali pensji w terminie, wzrosła aż dwukrotnie. W 2008 r. było ich 23 tysiące, w tym roku - już 46 tysięcy. Zaległe wypłaty sięgnęły 68 mln złotych, a średnia wartość zaległej pensji, w przeliczeniu na jedną osobę, zwiększyła się z 1057 złotych do 1361 złotych.
Jeszcze w 2003 r. zaległości w wypłacaniu wynagrodzeń miało 62 proc. firm. Przez kolejne lata odsetek ten spadł do 25 proc. w ubiegłym roku. Teraz znów zaczął rosnąć.
Pracodawcy tłumaczą, że opóźnienia w wypłacaniu wynagrodzeń wynikają z zatorów płatniczych pomiędzy firmami. Czy tak jest, nie wiadomo, bo PIP nie ma prawa wglądu w sprawozdania finansowe kontrolowanych firm.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?