Platforma u drzwi

Koszalińska Platforma Obywatelska na rok przed wyborami znajduje się w sporym dołku. Negatywnie w przeprowadzanych sondażach oceniany prezydent Jedliński, brudne zagrywki wobec najpoważniejszych rywali; rządzący Koszalinem w powszechnym odbiorze to grupa ludzi desperacko starających się zachować władzę, nawet za cenę zagrań poniżej pasa. 
Nawet inicjatywy pozytywne jak budżet partycypacyjny czy karta dużej rodziny po bliższym przyjrzeniu się i porównaniu z innymi miastami okazują się propagandowymi wydmuszkami, które ładnie wyglądają na folderach i konferencjach prasowych w rzeczywistości zaś są niepełne, wybrakowane i niewystarczające. Gdy zewsząd słychać głosy krytyki i niecierpliwe oczekiwanie na czas decydowania przy wyborczych urnach, niektórym puszczają nerwy. Podejmowane działania odbijają się rykoszetem i koło się zamyka...
Dlatego PO szuka innych metod dotarcia do mieszkańców Koszalina. Jak relacjonuje na swoim profilu Facebookowym lider Młodych Demokratów, Jakub Kowalik, koszalinianie niebawem u drzwi swoich domostw spodziewać się mogą reprezentantów rządzących głoszących dobrą nowinę.
„Będziemy rozmawiać o rozwoju naszej malej ojczyzny, planach na przyszłość, a najważniejszym punktem naszych wizyt będzie wysłuchanie Państwa problemów oraz koncepcji na poprawę jakości życia w Koszalinie" - zapewnia Młody Demokrata.
Brzmi świetnie, tylko na usta ciśnie się pytanie: dlaczego dopiero teraz gdy widmo wyborczej porażki zagląda w oczy? Co przeszkodziło słuchać mieszkańców w sprawie spalarni, pomnika BJB, rozliczania wywozu śmieci i dziesiątek innych drobniejszych spraw? Czy można zaufać ludziom, którzy po objęciu władzy w mieście trzy lata temu, popisywali się arogancją, ignorancją i pogardą dla wszystkich tych, którzy reprezentowali inne stanowiska oraz poglądy? Warto te pytania reprezentantom PO gdy przyjdą z wizytą zadać i nie zadowalać się gładkimi wykrętami i pięknymi uśmiechami.
Konferencja promująca nową inicjatywę PO odbyła się na stadionie ABC. Miejsce to to pewien symbol rządów koszalińskiej PO. Potężne problemy przy realizacji inwestycji oraz spore jej opóźnienie „Budują to ABC kolejny rok, dłużej niż Stadion Narodowy. Przecież ktoś w ZDM powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności za wybór niewiarygodnej firmy" - komentował czytelnik Głosu Koszalińskiego w kwietniu 2012 roku
Na dołączonym do wpisu zdjęciu, łącznie z radnymi miejskimi, naliczyć można niespełna 30 osób. To bardzo mało. Czyżby na rok przed wyborami samorządowymi popieranie PO było obciachem?