Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plebiscyt Belfer Roku: Magdalena Lipińska [zgłoszenie]

Rafał Babraj
Rafał Babraj
Pani Magdalena Lipińska jest nauczycielem od 14 lat. Uczy języka ...
Pani Magdalena Lipińska jest nauczycielem od 14 lat. Uczy języka ... Rafał Babraj
Pani Magdalena Lipińska jest nauczycielem od 14 lat. Uczy języka polskiego w Zespole Szkół nr 48 im. Armii Krajowej w Warszawie.

Głosuj na Magdalenę Lipińską

Wyślij SMS na numer 71466 o treści mmwa.3
Koszt: 1,23 zł z VAT
Wybierz Belfra Roku - głosowanie

Kandydaturę zgłosili uczniowie Zespołu Szkół nr 48 im. Armii Krajowej.
Uzasadnienie: "Jest to moja wychowawczyni i uważam, że jest niezmiernie zaangażowana w życie szkoły oraz prywatne problemy uczniów".

Rozmowa z Panią Magdaleną Lipińską

Jak długo jest Pani nauczycielką i co sprawiło, że wybrała Pani akurat ten zawód?

Uczę już od 14 lat, a bycie nauczycielem to w moim przypadku tradycja rodzinna. Moja mama i babcia były nauczycielkami, więc mnie odpowiednio ukierunkowały. Strasznie jednak nie lubiłam matematyki, dlatego postanowiłam uczyć języka polskiego. Nie żałuję tej decyzji, jestem nauczycielką z powołania.

Jak dogaduje się Pani z młodzieżą? Jaki jest klucz, aby do niej dotrzeć?

Trzeba być konsekwentnym, wymagającym i traktować młodego człowieka jak partnera w dyskusji. Przede wszystkim jednak nie można pozwolić mu na intelektualne rozleniwienie, dlatego często staram się zaskakiwać moich uczniów. Nie znają dnia, ani godziny, kiedy zostaną zapytani - sami moją metodę nazywają "rachunkiem nieprawdopodobieństwa".

Poza tym, trzeba wziąć pod uwagę, że zmieniła się szkoła, więc i nauczyciele muszą się zmienić. Mamy teraz do czynienia z pokoleniem "kopiuj - wklej". Dlatego podczas lekcji używam dużo prezentacji multimedialnych czy internetu. Wynajduję także różne ciekawostki, aby ich zainteresować tematem.

Czy uczniowie mogą liczyć na Pani pomoc również poza zajęciami lekcyjnymi?

Jak najbardziej, szkoła ma nie tylko uczyć, ale i wychowywać, takie jest też zadanie nauczyciela. Mam swoich uczniów na Facebooku, również moi starsi podopieczni, sprzed 10 lat, odwiedzają mnie w szkole. Często przychodzą się do mnie zwierzać, zapytać o radę czy po prostu wygadać.

Uczniowie sprawiają dużo problemów?

Jasne, często zachodzą za skórę. Ale mam swoje sposoby. Kiedyś jeden z uczniów tak mi "pyszczył", że poprosiłam go, aby wziął butelkę wody, polał sobie głowę i ochłonął. Trochę się opierał, ale pomógł mu kolega i ostatecznie to zrobił. Było dużo śmiechu i atmosfera od razu się rozluźniła.

Jednak największe problemy często są z rodzicami, którzy nie rozumieją nauczycieli i bywają bardzo roszczeniowi. Bywa, że to oni mają większy problem ze szkołą niż uczniowie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto