Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PLESZEW - ,,Olo'' okazał się super!

Irena Kuczyńska
Ludzie mają kompleks Pleszewa i dlatego uciekają do Kalisza, Ostrowa, a tu blisko jest bardzo dobra szkoła. Cieszę się, że tu przyszłam, żałuję, że te trzy lata tak szybko minęły – mówi Joanna Stanisławska, ...

Ludzie mają kompleks Pleszewa i dlatego uciekają do Kalisza, Ostrowa, a tu blisko jest bardzo dobra szkoła. Cieszę się, że tu przyszłam, żałuję, że te trzy lata tak szybko minęły – mówi Joanna Stanisławska, która jutro wraz z 189 kolegami kończy liceum.

24 kwietnia odbierze w auli szkoły świadectwo ukończenia I Liceum Ogólnokształcącego im. St. Staszica. Jako laureatka Olimpiady Biologicznej, absolwentka Gimnazjum w Trójce, mogła trzy lata temu wybrać dowolną szkołę i dowolny profil i to w całej Polsce. – Mówili mi, idź do Poznania, albo do Kalisza, ale ja sobie policzyłam, że wtedy w ciągu trzech lat straciłabym na same dojazdy 1200 godzin. Poza tym liceum kończyła moja mama Grażyna, miałam tu wielu znajomych i dużo dobrego o szkole słyszałam – zapewnia Joanna. To właśnie Joasia oraz Judyta Matłoka z Czarnuszki i Bartosz Regus z Fabianowa opowiadają o tym, co przeżywali w dostojnych murach przy ul. Poznańskiej 38.

Iza Guz - strzał w dzisiątkę
W pierwszy dzień siedziałam w pierwszej ławce w klasie od fizyki, bardzo zestresowana. Bałam się prof. Aleksandra Wnuka, bo starsze roczniki nim straszyły, ale wiedziałam, też że robi świetne wycieczki i rzeczywiście mimo groźnego wyglądu ,,Olo’’ – mój wychowawca okazał się super – zapewnia Asia. Judytę jeszcze w dobrzyckim gimnazjum straszyli polonistami, szczególnie prof. Izabelą Guz-Czajką.
– A ona okazała się strzałem w dziesiątkę – zapewnia Judyta. Dodaje, że wcześniej dużo dobrego słyszała o nauczycielu angielskiego.

Kuzynka nie straszyła
– Kiedy się dowiedziałam, że angielski będzie z Henrykiem Szczudlikiem, wiedziałam, że będzie dobrze – wspomina. Dodaje, że dzięki Izabeli Guz - Czajce i Henrykowi Szczudlikowi odkryła w sobie pasję humanisty. Już nie myśli o medycynie, marzy o anglistyce, o psychologii. Bartoszowi o szkole opowiadała kuzynka Zuzia Woźniak, która chodziła już do liceum, - Mówiła o nauczycielach, ale nikim nie straszyła – zapewnia Bartosz.Pamięta, że ucieszył się 1 września, kiedy dowiedział się, że wychowawcą będzie anglista Adam Kałużny. – Pamiętałem go z ,,otwartych drzwi’’, fajny był, dowcipy opowiadał. Bartosz był w klasie humanistycznej, matematyki nie lubił, marzy mu się mundur policjanta. Wcześniej jednak chciałby skończyć studia administracyjne.
- Jak było na początku? – Śmiesznie, po takich niewielkich szkołach jak w Kowalewie i Dobrzycy, gdzie wszystko jest na jednym piętrze i człowiek wszystkie kąty znał, stary gmach liceum wzbudzał respekt. Chodziliśmy całą klasą. Niektórzy dopiero po dwóch tygodniach zeszli do Hadesu i poznali drogę do pokoju nauczycielskiego – śmieje się Judyta.

Nie było fali ani kotowania
,,Fali’’ ani ,,kotowania’’ nie było. – Trochę za nami miauczeli, ale kulturalnie - mówi Bartek. Wszyscy troje podkreślają niepowtarzalny klimat szkoły. – Żadnych mundurków, każdy mógł być sobą – mówią dziewczyny. – Czułem się w szkole dobrze, wszyscy byli wobec siebie grzeczni, przynajmniej w mojej klasie ludzie się uczyli, wiedzieli po co przyszli, mieli poziom – mówi Bartosz, a dziewczyny potakują. – Tu jest respekt do wiedzy, czego nie było w gimnazjum, gdzie nawet na lekcjach zdarza się uczniom przeklinać – mówią zgodnie.
Joasia, która chce studiować ekonomię publicystyczną, aby połączyć humanistykę z matematyką, spełniała się w szkole jako szefowa samorządu szkolnego. – To dzięki niepowtarzalnej atmosferze szkoły i profesorkom od wychowania fizycznego Ewie Dąbkie-wicz i Ewie Karbowskiej, udało nam się zgromadzić pieniądze na pompę insulinową dla Marzeny – mówi.

Profesor - natchnieniem dla kabareciarza
Bartek z Mateuszem Walczakiem, Dawidem Pływaczem, Anią Kostuj stworzyli kabarecik. – Na przeglądzie mikołajkowym w I klasie przedstawili skecz o Amorku – podpowiadają dziewczyny.
Judyta nie zapomni przyjaciół i spotkań z biblioteki, gdzie pod okiem Joanny Krzymińskiej powstało koło miłośników, którzy czytali, dyskutowali, plotkowali.Groźni nauczyciele? – Tylko z pozoru, starali się utrzymać dystans, ale kiedy się ich bliżej poznało, okazali się wspaniałymi ludźmi. – Nawet Robert Kulig, o którym krążyły legendy, okazał się fajnym człowiekiem.
– Każdy z profesorów był natchnieniem dla kabareciarzy. – Dobzie, dobzie, siadaj, jeden – Judyta naśladuje geografkę prof. Annę Ranke. – Kowalski do odpowiedzi, bo jeszcze jedynki nie masz – Joasia naśladuje Radosława Witkowskiego, który uczył przedsiębiorczości.
Jak ognia bali się germanistki prof. Elżbiety Garba-rczyk, ale Asia przyznaje, że niemieckiego się nauczyła.

Przeżyli pięciu dyrektorów
Co nam dała szkoła? – Wszystko, nawet miłość. Joanna dzięki szkolnym kolegom poznała Mieszka, Bartek też chodzi z koleżanką ze szkoły, chociaż poznał ją przez Internet.
Na razie nie wyobrażają sobie, co będzie po 24 kwietnia. Dostaną świadectwa a potem już tylko egzaminy, które każdy zdawać będzie w innym terminie. Z polskiego Judyta prezentuje temat: Szekspir we współczesnej kulturze, Joasia przedstawi motyw śmierci w literaturze, sztuce i filmie, Bartosza zafascynował obraz władcy w literaturze i malarstwie. Prezentacje - jak mówią - przygotowali samodzielnie. Mówią o sobie, że jako rocznik byli wyjątkowi. - Jako pierwsi zrobiliśmy w I klasie imprezę integracyjną, w II klasie połowinki, w III klasie studniówkę.
To my przeżyliśmy pięciu dyrektorów: Dorotę Czap-licką, Stanisława Janiaka, Łucj Kasperską, Izabellę Wawroską i Lillę Deleszkiewiczz – wyliczają. – A jak nowa dyrekcja – pytam podstępnie? – Małe jest piękne – mówi Bartek, przy niej człowiek nie ma kompleksów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto