W Windsorze w Kanadzie zmarł na zawał ks. prałat Roman Waszkiewicz, który w roku 1984/1985 był wikariuszem w parafii Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Pleszewie.
Osoby, które po ogłoszeniu stanu wojennego szukały oparcia w elitach kościelnych, znalazły je m.in. w księdzu Romku, młodym, mądrym kapłanie, który nie bał się gościć u siebie w mieszkaniu na wikariacie liderów zdelegalizowanej Solidarności. To tam po raz pierwszy spotkali się przedstawiciele świata pracy, nauczyciele, studenci. Były wykłady z najnowszej, mało znanej historii Polski i świata oraz literatury wówczas ,,źle obecnej’’ w szkołach. Z tych spotkań zdrodziło się duszpasterstwo nauczycieli, aktywnie działające do końca lat 90. XX wieku w kaplicy Sióstr Służebniczek oraz Duszpasterstwo Ludzi Pracy. Ksiądz Roman Waszkiewicz trafił do Pleszewa jako neoprezbiter, po roku został skierowany przez ordynariusza diecezji gnieźnieńskiej na studia do Paryża a następnie do Miluzy do Polskiej Misji Katolickiej. Ostatnie 14 lat spędził ks. Romek w parafii św. Trójcy w Windsorze. Pogrzeb odbędzie się w rodzinnych Złotnikach Kujawskich. IKA
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?