Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PLFA: Warsaw Eagles w niedzielę podejmą Kozły Poznań

Redakcja
W najbliższą niedzielę o godzinie 14 na stadionie przy ulicy Konwiktorskiej 6 Warsaw Eagles podejmą ekipę Kozłów ze stolicy Wielkopolski.

Orły uskrzydlone niedawnym zwycięstwem nad Zagłębie Steelers Interpromex 41:7 szykują się na podjęcie kolejnego rywala. Tym razem będzie to drużyna Kozłów. Z tym zespołem Eagles już raz spotkali się w tym sezonie. Wtedy w Poznaniu warszawianie nie dali przeciwnikom żadnych szans i przy siarczystym mrozie pokonali gospodarzy 39:0. Teraz przyszła kolej na rewanżowe spotkanie.

Zobacz również: Futbol amerykański: Warsaw Eagles gra z Seahawks Gdynia

Od tamtej pory jednak wiele się zmieniło. Kozły mają na koncie już dwie wygrane. Po trudnym i ciężkim meczu pokonali AZS Silesia Rebels 13:4 oraz zmiażdżyli Warsaw Spartans 47:8. W tym starciu popis dała poznańska formacja obronna, która zaliczyła kilka przechwytów oraz była niezwykle skuteczna w zatrzymywaniu futbolistów rywali. Wśród gości niedzielnego pojedynku, do rangi gwiazdy urasta Ivan Pavlovic, który bryluje zarówno w ataku jak i w obronie.

– Zawodnicy Kozłów jak zawsze są bardzo silni fizycznie, mają solidną defensywę (to wpływ trenera Jacka Walluscha) i mocną linię ofensywną, wspieraną doświadczonymi zawodnikami. Na pewno podejdziemy do tego meczu poważnie i przygotujemy się na ciężką walkę na ziemi jak i bronienie podań. To, że już raz ich pokonaliśmy, nic nie zmienia w naszym podejściu! – podsumował Krzysztof Dreger, defensywny liniowy.

Niedzielny pojedynek będzie drugim w historii Orłów, który odbędzie się przy Konwiktorskiej 6. Pierwsze starcie przeciwko Seahawks Gdynia było sukcesem organizacyjnym, ale nie było udane z powodu wyniku.

Zobacz koniecznie: Dzień Futbolu Amerykańskiego na Narodowym. Ponad 5500 gości na stadionie [ZDJĘCIA]

- Od strony sportowej jest spory niedosyt. Jastrzębie obnażyły nasze słabości. Jeżeli na siłę szukać w tym czegoś pozytywnego, to jedynie to, że ta porażka miała miejsce na początku sezonu. W mojej ocenie tegoroczny zespół ma w sobie niespotykany dotąd potencjał zarówno w ataku jak i w obronie. Wszystko teraz będzie zależeć od tego, jak szybko będziemy uczyć się na własnych błędach i poprawiać się z meczu na mecz tak, aby forma rosła w miarę zbliżania się półfinałów. Na wielki plus zaś trzeba zaliczyć to, że atmosfera na Konwiktorskiej była wspaniała dzięki kibicom, którzy tak licznie przybyli. Był to ważny krok w rozwoju klubu oraz tego sportu w Warszawie. Z meczu na mecz liczymy na jeszcze większą frekwencję. Ciężko pracujemy wspólnie z naszymi dzielnymi wolontariuszami nad tym, aby mecze Warsaw Eagles stały się wzorowym widowiskiem sportowym – podsumował Roman Iwański, rozgrywający warszawskiej ekipy.

Niewątpliwie Eagles czują się przy Konwiktorskiej niemal jak w domu. Zainstalowane specjalne bramki do futbolu sprawiają, że obiekt jest przystosowany dla potrzeb tego sportu. Przestrzeń poza boiskiem znów stanie się miejscem pełnym atrakcji dla dzieci i dorosłych. Nie zabraknie dmuchańców, warsztatów i animacji dla dzieci, stoisk cateringowych oraz możliwości sprawdzenia się w roli futbolisty. Na poprzednie spotkanie przyszło ponad 1600 fanów – być może tym razem będzie ich jeszcze więcej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto