Po „średnicówce” czas wyremontować mniejsze ulice w Grudziądzu

Największa inwestycja w infrastrukturę miejską - budowa „średnicówki" - powoli dobiega końca. Przedsięwzięcie mocno obciążało przez lata budżet Grudziądza. Cierpieli przez to mieszkańcy, którym odmawiano remontu ulicy z powodu braku pieniędzy w budżecie. Teraz ma się to zmienić.Inwentaryzacja już była. Można z niej korzystaćWiceprezydent Marek Sikora ogłosił niedawno, że powstanie dokładny spis ulic, które wymagają napraw i modernizacji.- Po co wydawać pieniądze i tworzyć takie zestawienie, skoro dokładna inwentaryzacja wszystkich ulic przeprowadzona była już około 10 lat temu - przypomina Bogdan Guzowski, były urzędnik, autor tego dokumentu. - To ogromny skoroszyt. Są w nim opisane wszystkie ulice miasta ze szczegółami. Nawierzchnią, stanem technicznym, nawet liczbą punktów świetlnych i studzienek kanalizacyjnych. Po co tworzyć nową inwentaryzację, skoro można skorzystać z tego czym urząd już dysponuje?Ratusz nie planuje jednak tak dokładnej inwentaryzacji. Jak zapewnia wiceprezydent Marek Sikora, chodzi jedynie o sporządzenie spisu wszystkich ulic, które zdaniem mieszkańców potrzebują pilnego remontu lub przebudowy. Nowy dokument nie ma spowodować dodatkowych kosztów i ma powstać w oparciu o konsultacje społeczne.Kampania wyborcza ma swoje prawa- Spis ten powstanie na podstawie opinii grudziądzan i będzie miał formę tabeli z wyszczególnionymi nazwami, zakresem przebudowy, liczbą mieszkańców, którym inwestycja ma służyć i przewidywanym kosztem - mówi Marek Sikora. Nawet nie ukrywa, że chodzi o kampanię wyborczą: - Chcemy wspólnie z radnymi pochylić się nad tymi propozycjami, szczególnie teraz w przeddzień kampanii wyborczej. Mamy bardzo wiele zgłoszeń od mieszkańców, którzy wskazują na potrzebę remontów. To naturalne, tak jest pod koniec każdej kadencji samorządu.Ale przecież urzędnicy dokładnie wiedzą, które z ulic wymagają pilnej naprawy, a które nie. Przez ostatnich osiem lat grudziądzanie - często na łamach „Gazety Pomorskiej" - wiele razy sygnalizowali ratuszowi swoje potrzeby. Wystarczyłoby zebrać wszystkie te uwagi i skargi. Czy konsultacje społeczne są konieczne? - Chcemy aby w ten sposób wspólnie z mieszkańcami podejmować decyzje o remontach ulic - zapewnia Marek Sikora.