Pobił torunianina, ukradł mu auto i po pijanemu spowodował stłuczkę

W niedzielę (29 czerwca) około godz. 7 dyżurny policji otrzymał informację o kolizji na ul. Kujawskiej. Kierowca volkswagena uderzył w słup oświetleniowy. Kierowca był pijany - miał prawie 1,5 promila, nie posiadał dokumentów pojazdu, a auto było bez tablic rejestracyjnych. Mężczyzna został zatrzymany. Okazało się, że auto zostało skradzione 56-latkowi z toruńskiej Starówki. Leżącego na podłodze i nie dającego oznak życia mężczyznę znalazła siostra. Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala. - Policjanci ustalili, że do mieszkania 56-letniego torunianina przyszedł 33-latek z  28-letnią znajomą - mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji. - W pewnym momencie właściciel mieszkania interweniował w sprawie znajomej, której jej kolega nie chciał wypuścić do domu. 33-latek pobił więc gospodarza i zabrał kluczyki od jego samochodu. Następnie zagroził kobiecie i kazał jej wsiąść do auta. Podejrzany usłyszał łącznie pięć zarzutów. m.in. kierowania pod wpływem alkoholu, pobicia, narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia i pozbawienia wolności innej osoby. Został aresztował na najbliższe trzy miesiące.Policjanci zapowiadają jednak, że to nie koniec tej sprawy, a podejrzany może usłyszeć kolejne zarzuty.Teraz może mu grozić do 5 lat więzienia.