Jadwiga Piętka z Bolesławca nie wystraszyła się, gdy do jej sklepu w nocy weszli dwaj zamaskowani napastnicy. Zaczęła bić ich pałką. Pomogła też policji w ich złapaniu.
- Następnym razem będę biła mocniej - mówi kobieta.
Dwóch 28-latków wtargnęło do sklepu po północy.
- Wbiegli i zaczęli wrzeszczeć, żebym dawała im pieniądze - opowiada ofiara napadu. Jeden był w kominiarce, a drugi miał czapkę naciągniętą na oczy.
Zaatakowali kobietę, ale pani Jadwiga do strachliwych nie należy. Spod lady wyjęła pałkę i zaczęła bić napastników. W trakcie bijatyki jednemu z nich zerwała nawet kominiarkę.
- Broniłam się i okładałam ich, ale w końcu wyrwali mi pałkę i przewrócili na ziemię - opowiada właścicielka sklepu. - Jeden trzymał mnie, a drugi majstrował przy kasie. Zabrali pieniądze i uciekli.
Sprzedawczyni natychmiast chwyciła za telefon i, dzwoniąc po policję, bez strachu wybiegła na ulicę za napastnikami.
- Chciałam zobaczyć, dokąd uciekają, żeby pomóc policji ich złapać - opowiada.
Radiowóz przyjechał szybko. Od razu skierowała policyjny pościg we właściwą stronę i to miało kluczowe znaczenie.
- Właśnie dzięki zachowaniu tej odważnej kobiety napastników udało się błyskawicznie schwytać. Gdyby nie podjęła z nimi walki, zatrzymanie byłoby bardzo utrudnione. Dzięki niej sprawcy poniosą odpowiedzialność - twierdzi prokurator rejonowy Adam Zieliński.
Złodzieje ukradli z kasy 900 złotych. Sprawcom za rozbój grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Prokurator mówi, że pani Jadwiga była nawet zbyt odważna i wiele ryzykowała. Osobiście podziękował kobiecie za jej postawę.
Jak się okazało w trakcie śledztwa, pani Jadwiga stawiła czoła nie byle komu. Krzysztof J. niedawno wyszedł z więzienia i był wielokrotnie karany, również za rozboje. Mariusz K. także był karany, wyszedł z więzienia w 2006 roku. Obaj w trakcie napadu byli pijani. Na proces czekają w areszcie w Lubaniu.
Jadwiga Piętka ma pękniętą torebkę stawową w kolanie i zerwane wiązadła krzyżowe oraz kilka siniaków. Ale jest zadowolona ze swojej postawy. Pieniądze udało się odzyskać. Jak mówi, następnym razem... biłaby mocniej. - Nie wolno okazywać strachu, bo napastnicy tylko to wykorzystają - mówi odważna kobieta. - Trzeba krzyczeć i robić dużo hałasu.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?