Pod Patronatem Mm: Śniadanie Daje Moc

Był domowy chleb, zdrowe koktajle, kosze pełne owoców i dużo uśmiechu. Dzieci w Społecznej Szkole Podstawowej nr 4 STO w Krakowie pokazały, jak się robi pożywne i przede wszystkim zdrowe śniadanie.

Już w ponad 4 tys. szkołach podstawowych w Polsce działają Kluby Śniadaniowe, realizując program edukacyjny Śniadanie Daje Moc. Do akcji przyłączyła się m.in  Społeczna Szkoła Podstawowa nr 4 STO w Krakowie. - Czasem śmiejemy się w swoim gronie, że to od nas "ściągnięto" pomysł na akcję - mówi Halina Bieroń, nauczycielka z wieloletnim doświadczeniem oraz lider projektu wychowania prozdrowotnego w Społecznej Szkole Podstawowej nr 4 STO.

W Społecznej Szkole Podstawowej nr 4, nauczyciele już trzy lata temu sami zaczęli zastanawiać się, dlaczego dzieci zamiast owoców na śniadanie wybierają...słodycze.

- Najbardziej to było widoczne przy wyjazdach na obozy. Dzieci zamiast zdrowego jedzenia, zabierały ze sobą torby pełne słodyczy. Rodzice za namową dzieci kupują "niby zdrowe" rogaliki, ciastka, soki. Postanowiliśmy więc, że musimy działać. Zaczęliśmy organizować akcje w szkole, które nawiązywały tematyką do zdrowego żywienia. Wspólnie z rodzicami i dziećmi przygotowywaliśmy stoiska w klasach ze zdrową żywnością i opowiadaliśmy sobie, co jakie ma składniki odżywcze i co najlepiej jeść - mówi Halina Bieroń.

- Okazało się, że na tych naszych stoiskach, największym powodzeniem cieszył się zwykły chleb posmarowany masłem. Rodzice sami byli w szoku. Ale naprawdę kromki te znikały z prędkością światła. Od tego momentu zaczęło się coś zmieniać. Postanowiliśmy również, że dzieci nie muszą nosić ze sobą drugiego śniadania, ponieważ będziemy je robić wspólnie w szkole. Dzieci chętnej jedzą w grupie, są bardziej otwarte, i widzą też, co powinne jeść, i na co zwracać uwagę.

Kliknij i zobacz więcej zdjęć

Na zdjęciu: Halina Bieroń
Tak naprawdę, wiele zależy od samych rodziców, chęci współpracy i świadomości, że śniadanie i żywienie jest bardzo ważne. - Na szczęście rodzice chcą współpracować i chętnie przygotowują z nami akcje. Widać to nawet dziś: rodzice na tę okazję sami nawet piekli chleb, robili koktajle, sałatki. Rozmawialiśmy też z rodzicami, aby nie wystawiać dzieci na pokusę, i nie pakować im do szkoły zbyt wielu "pustych cukrów". Szczerze możemy przyznać, że z tornistrów uczniów zaczęło znikać "śmieciowe" jedzenie, a zaczęło przybywać wieloziarnistego chleba, owoców i dobrych soków - mówi Halina Bieroń.

"Śniadanie daje moc od rana aż po noc" - stwierdziła Basia Żołnowska, z III D. "Zdrowe śniadanie jemy po to, żeby nie być głodnym" - przyznała Kinga z III A. "Śniadanie jest ważne, żebyśmy mieli siłę i nie byli leniwi" - stwierdziła Sonia z III A. A co dzieci najchętniej jedzą na śniadanie? - Ja najbardziej lubię kanapki z szynką albo dżemem truskawkowym - mówi Karolina. Chłopaki z III A zdecydowanie wolą jednak...dobrą kiełbasę.

Zdrowe żywienie ma oczywiście wpływ na nasze samopoczucie oraz kondycję. Okazuje się, że najmłodsi ze Społecznej Szkoły Podstawowej nr 4 STO w Krakowie nie wyobrażają sobie dnia bez sportu. - Gdybyśmy powiedzieli im, że zamiast wf-u, będziemy oglądać film, to byłaby tragedia. W naszej szkole od pierwszej klasy dzieci intensywnie ćwiczą. Jest basen, tenis, narty, są łyżwy... - mówi Halina Bieroń.

Kiedy usłyszeliśmy o akcji, stwierdziliśmy - to jest właśnie to, co robimy od dawna. Ale w końcu mówi się o tym głośno i wprowadza do szkół. Dzięki temu rodzice są bardziej świadomi, a dzieci jedzą zdrowiej. Już od małego stają się bardziej odpowiedzialne za swoje zdrowie. To nie tylko cieszy ale i daje ogromną satysfakcję - dodaje Bieroń.