Podnośnik straży do gaszenia wieżowców jest zepsuty. Czeka na remont

40-metrowy podnośnik do gaszenia pożarów z wysokości służy w jednostce na Rządzu od 1999 roku. Przez te wszystkie lata uczestniczył w kilku poważnych akcjach w mieście, mi. in. gasił dwukrotnie halę MSU. Pomagał także gasić pożary w regionie - w Toruniu, kiedy płonęła firma Drosed.Od listopada stoi jednak unieruchomiony w garażu.Gasił duże pożary, ale ratował także zwierzęta- Podwozie i silnik są sprawne. Szwankuje głównie elektronika, hydraulika i sterowanie podnośnikiem - mówi Jarosław Zamojski, aspirant z jednostki na Rządzu. - Ten wóz po 13 latach praktycznie bezawaryjnej służby miał już prawo się popsuć. Był dość mocno eksploatowany. Wyjeżdżaliśmy nim nie tylko na duże akcje. Także do usuwania konarów drzew, ratowania zwierząt.Przez długi czas był to jedyny podnośnik strażacki w Grudziądzu. Od ubiegłego roku komenda miejska dysponuje drugim, mniejszym - 25-metrowym podnośnikiem. Jest on jednak zbyt krótki, aby gasić ewentualne pożary w wieżowcach.- Na razie musimy sobie radzić bez niego. Wodę zawsze można podawać od środka budynku - mówi Leszek Głowacki, komendant straży w Grudziądzu. - Na razie trudno powiedzieć kiedy starszy podnośnik zostanie zmodernizowany. Nie mamy odłożonych na to pieniędzy. O fundusze ubiegamy się m. in. w komendzie wojewódzkiej.Decyzja zapadnie w ciągu kilku dni- Główne środki na remont powinny zostać wygospodarowane z budżetu komendy miejskiej - odpowiada Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzeczniczka komendy wojewódzkiej w Toruniu. - Trudno nam w tej chwili powiedzieć czy dołożymy do remontu. Mamy początek roku, a to nie jest zaplanowany wydatek. Decyzja powinna zapaść w ciągu kilku dni.Może miasto dołoży się do modernizacji?- Na razie nie prosiliśmy o to prezydenta - mówi komendant Głowacki. - Ale w ostateczności zastanawiamy się nad takim rozwiązaniem.