Samospalenie. Piotr Szczęsny podpalił się pod PKiN
19 października 2017 roku 54-letni mężczyzna zabrał ze sobą megafon, ulotki z odezwą i swoim manifestem. Pod Pałacem Kultury i Nauki mówił o wolności i o tym, jak jego zdaniem była ona niszczona przez sprawujących władzę polityków. Gdy skończył, oblał się łatwopalną cieczą i podpalił. Nie udało się go uratować, zmarł 10 dni później w szpitalu. Jego protest był motywowany politycznie. Szary człowiek, jak sam siebie określał, pozostawił po sobie manifest oraz list do mediów, w których tłumaczy swoje poglądy i decyzję o odebraniu sobie życia.
– Nie kieruję żadnych wezwań pod adresem obecnych władz, gdyż uważam, że nic by to nie dało. Wiele osób mądrzejszych i bardziej znanych ode mnie, podobnie jak wiele instytucji polskich i europejskich wzywało już te władze do różnych działań i niezmiennie te apele były ignorowane, a wzywający obrzucani błotem. Najpewniej i ja za to, co zrobiłem też takim błotem zostanę obrzucony. Ale przynajmniej będę w dobrym towarzystwie - pisał mężczyzna w swoim manifeście.
Piotr Szczęsny napisał list do mediów
W swoim liście otwartym, skierowanym do przedstawicieli mediów mężczyzna wyjaśnił, co nim powodowało.
- Wstydzę się, że mam prezydenta, który jest prezydentem tylko swojej partii i jej zwolenników i który łamie konstytucję - pisał. Swoje postulaty zawarł w kilku punktach:
- Wstydzę się, że mam premiera który realizuje wydawane jej „po linii partyjnej” polecenia.
- Wstydzę się, że znajomym z Zachodu muszę tłumaczyć, że Polska to nie to samo, co polski rząd.
- Wstydzę się, że znowu muszę używać pojęcia „nomenklatura” i sformułowania „partia i rząd” tak jak w czasach PRL.
- Wstydzę się widząc jak opluwani są ludzie, którym należy się szacunek za to, co zrobili dla wolnej Polski.
30 października 2017 mieszkańcy Warszawy zebrali się w miejscu samospalenia, by oddać hołd zmarłemu. Przypomniano jego postulaty, a zebrani zapalili znicze pod Pałacem Kultury. 3 listopada zaś przez Warszawę przeszedł marsz pamięci, w którym wspominano tragicznie zmarłego oraz jego postulaty.
Pogrzeb Piotra Szczęsnego odbył się 14 listopada na cmentarzu Salwatorskim w Krakowie. Mszy św. przewodniczy bp Tadeusz Pieronek, a homilię wygłosi ks. Adam Boniecki. - Wciąż wraca mi przed oczy wyobraźni widok śp. Piotra. Te ostatnie godziny jego życia, to trwanie na placu przed Pałacem Kultury. Myślę o wewnętrznym dialogu, który ze sobą toczy. Dialog trudny, być może straszny. Jest samotny w tym miejscu pełnym ludzi biegnących gdzieś za jakimiś swoimi sprawami - mówił podczas pogrzebu Adam Boniecki.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?