Podupadający "kurort" nad Wisłą. Hotel na gruzach zasypanych basenów? "Sprawa w sądzie"

We wtorek 13 lipca pisaliśmy o basenach nad Wisłą, przy Wale Miedzeszyńskim. Ich stan znacznie odbiega od "standardów" wyznaczonych przez m.in. Ośrodek Moczydło. Miejsce, od 1998 roku jest dzierżawione przez firmę „Domex”, będąca własnością Tadeusza Miętusa, byłego członka SLD, a w latach 90. wiceburmistrza dzielnicy Śródmieście.

Umowę ze strony miasta podpisała poprzedniczka Aktywnej Warszawy (Warszawskie Ośrodki Wypoczynku „Wisła”). Dzierżawę ustalono aż na 27 lat (!), czyli do 30 czerwca 2025 roku. W zamian za tak długi najem obiecywano miastu złote góry. W tekście przypomnieliśmy, że obiecanego generalnego remontu nie było. Co więcej, zasypano (!) dwa z czterech basenów z uwagi na ich słaby stan. Po publikacji odezwała się do nas spółka „Domex”. Poznaliśmy ich stronę historii podupadającego "kurortu" nad Wisłą.

Na nasze pytania odpowiada Anna Siedlecka, Prokurent Spółki. Na początku pytamy o to, czy firma będzie starała się o przedłużenie umowy najmu, która kończy się 30 czerwca 2025 roku, czyli za cztery lata. „Jeżeli będzie zgodna wola Stron umowy co do przedłużenia obowiązującej umowy to Spółka złoży stosowne dokumenty” – czytamy w odpowiedzi. Na to jednak się nie zanosi.

Przypomnijmy, miasto starało się odzyskać teren. Bezskutecznie. Po zakopaniu dwóch basenów przez dzierżawcę sprawa trafiła do sądu. „Miasto próbowało wypowiedzieć umowę dzierżawy, jednak Sąd wydał wyrok niekorzystny dla m.st. Warszawy. Umowa dzierżawy obowiązuje do 2025 roku. Zatem do czasu zakończenia umowy i wydania nieruchomości przez dotychczasowego dzierżawcę miasto nie planuje działań inwestycyjnych na tym terenie” – odpowiadała nam Marcelina Bogdanowicz ze stołecznego ratusza. Umowa była tak skonstruowana, że dzierżawca może czuć się pewnie. Nie poniesie kosztów za brak remontu. Może też podnajmować teren innym podmiotom.

Następnie pytamy spółkę o to wspomniane zasypane baseny. Okazuje się, że to właśnie w tym miejscu powstać miał trzygwiazdkowy hotel. Miał być gotowy... na Euro 2012. „Rozbudowa i budowa naszych obiektów uzależniona jest od rozstrzygnięcia sporu w NSA dotyczącego uzyskania zgody RZGW  na budowę na terenach zalewowych” – podaje Anna Siedlecka. Postępowanie administracyjne ciągnie się od 2016 roku. RZGW przychyliło się do stanowiska miasta, które żądało odbudowy basenów, a nie stawiania tam hotelu. „Pozytywne rozstrzygnięcie pozwoli na zrealizowanie opracowanego projektu architektoniczno – budowlanego  dotyczącego wymienionego hotelu” - czytamy.

Kto ma pomysł na tereny nad Wisłą?

"Spółka opracowała dwie koncepcje  złożone do właściciela skorygowane  przez  plan miejscowego zagospodarowania  przestrzennego „ Saskiej Kępy” i wszystkie zamierzenia są zgodne z planem" - podaje spółka. Miasto natomiast nie ma jeszcze pomysłu na atrakcyjny teren - o powierzchni aż 11 hektarów. - Do zakończenia umowy pozostały 4 lata, jeszcze jest czas na decyzje odnośnie zagospodarowania tego terenu w przyszłości, czyli po zakończeniu umowy dzierżawy i po wydaniu nieruchomości przez dotychczasowego dzierżawcę - odpowiada Marcelina Bogdanowicz z biura prasowego stołecznego ratusza.

Co ze stanem basenów? Spółka „Domex” nie zgadza się z opinią, że są w fatalnym stanie. "Co roku przeprowadzane są sezonowe remonty basenów – ostatni remont to rok 2021" - tłumaczy Anna