- Poproszę na Słowackiego – mówimy taksówkarzowi. Jednak zamiast na Żoliborz, w okolice Placu Wilsona, wiezie nas daleko, w brzozowy las na prawym brzegu Wisły. Po drodze mijamy drugą strefę taryfową. To nie samowola. „Słowackiego” w Warszawie są dwie. Tak jak Spacerowe, Mickiewicza czy Żytnie. Podwójnych ulic jest w stolicy ponad dwieście. To pozostałość po Wesołej. W 2002 roku to odrębne miasto przyłączono do Warszawy. Pozostały jednak stare nazwy ulic, z których większość dublowała się z tymi, istniejącymi w stolicy.
- Skarg od mieszkańców na mylące nazwy ulic zasadniczo nie ma. Myślę, że nie jest to dla warszawiaków żaden problem - słyszymy w ratuszu. Podwójne nazwy istnieją już przecież od szesnastu lat. Zdarzają się jednak „kwiatki”, albo celowe wykorzystywanie niewiedzy.
- Mieliśmy jechać na Wierzbową 9, do centrum. Taksówkarz pojechał jednak do Wesołej, a my nie zauważyliśmy, że dotarliśmy do innej części miasta. Dopiero, gdy się zatrzymał, zorientowaliśmy się, że jesteśmy gdzieś indziej – tłumaczy nam Piotr. Do śmiechu nie było, gdy panowie musieli uregulować rachunek. Za cały kurs (Wołoska – Wierzbowa [Wesoła] – Wierzbowa [Śródmieście]) wyszło ponad 60 złotych. Czyli co najmniej dwa razy więcej niż gdyby pojechali bezpośrednio.
Kierowcy twierdzą, że takie sytuacje nie mają prawa się zdarzyć. Żeby dojechać do Wesołej trzeba – po podaniu ulicy – dodać, że chodzi właśnie o tę część Warszawy. Wypadki zdarzają się rzadko. Ratusz również jest przygotowany na tę podwójność. - W dokumentach dotyczących położenia ulic, poza podaniem nazwy, dopisywana jest pełna nazwa dzielnicy – tłumaczy nam Tomasz Demiańczuk ze stołecznego ratusza. Poza tym, po dołączeniu Wesołej do Warszawy, obok każdej ulicy z nowej dzielnicy dopisano literkę „W”.
Problemu nie ma też poczta, która jeszcze 15 lat temu miała problem z doręczeniem przesyłek pod odpowiedni adres. Kłopoty mają czasem użytkownicy nawigacji satelitarnej, choć coraz więcej aplikacji dodaje w nawiasach nazwę dzielnicy.
Zmiana nazw ulic
W Warszawie zmianą nazw ulic zajmuje się Rada Miasta. Radni głosują nad propozycjami Zespołu Nazewnictwa Miejskiego Warszawy. Ten składa się m.in. z varsavianistów, historyków i językoznawców, którzy opiniują wszystkie napływające do ratusza propozycje. Wysyłają je przedstawiciele dzielnic, ale także mieszkańcy.
Najbliższe głosowanie Rady Miasta, w sprawie nadania nazw ulic, odbędzie się 30 sierpnia (w czwartek). W porządku obrad przygotowano 15 lokalizacji, które do tej pory nie miały swojej nazwy. W Warszawie – prawdopodobnie – pojawią się ulice: Bajaderki, Bielika czy Zielony Las. Podwójne nazwy, jak przekonuje ratusz, zostaną. W ostatnim czasie nikt nie zgłasza nawet chęci zmian.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?