Podział Mazowsza: dwa województwa, jedna stolica
Pomysł podziału Mazowsza i wyodrębnienia z niego Warszawy pojawił się kilka lat temu i tłumaczono go potrzebą zrównoważenia rozwoju pozostałych mazowieckich miast.
- Trzeba będzie to zrobić w ten sposób, że będzie województwo Warszawa i okolice i województwo mazowieckie. Sądzę, że to jest jedyne rozwiązanie - mówił cytowany przez TOK FM Jarosław Kaczyński na początku września w Siedlcach.
Nie dla każdego jednak korzyści z podziału są tak oczywiste. Samorządowcy oraz część posłów opozycji podpisała dziś deklaracje wspólnych działań na rzecz zachowania jedności terytorialnej województwa. Ich zdaniem, wyodrębnienie Warszawy byłoby szkodliwe dla przyszłości stolicy.
Podnoszonym przez zwolenników podziału argumentem jest ten, który mówi o sprawiedliwym podziale środków unijnych. Znacznie bogata od reszty regionu stolica, zaburza faktyczny obraz ekonomiczny. Jak twierdzi jednak prezydent Rafał Trzaskowski, podział województwa nie jest rozwiązaniem tego problemu. - Powracająca propozycja podziału administracyjnego nie zwiększy puli środków unijnych dla Mazowsza. Samo wyodrębnienie najzamożniejszego miasta nie pomoże, więc nie ma żadnych merytorycznych przesłanek dla kolejnego pomysłu PiS – mówi Trzaskowski.
Zobaczcie też: Kapsuła Hostel w Warszawie. Namiastka Japonii w samym sercu stolicy. Byliśmy w środku! [ZDJĘCIA, WIDEO]
Wielka Warszawa nie rozwiąże problemu środków finansowych
Podział w proponowanym kształcie, jak twierdzą samorządowcy, nie ma sensu, głównie dlatego, że przy podziale środków unijnych od niedawna wyodrębnia się Warszawę od reszty województwa. Problemem są też względy finansowe. Nowe województwo może nie być wstanie utrzymać się samo.
W nowym województwie znalazło by się 76 proc. wszystkich nadzorowanych obecnie dróg, połowa szpitali i instytucji kultury całego województwa. Ze 117 wojewódzkich jednostek samorządowych (szpitale, spółki, instytucje kultury) 45 związanych jest bezpośrednio z Warszawą, zaś pozostałe 58 przynależy do samorządów poza stolicą.
– Nie ma mowy o zrównoważonym rozwoju, gdy chce się utworzyć bardzo bogate województwo stołeczne, które za chwilę płaciłoby powiększone „janosikowe” (już nie tylko jako miasto, ale także jako województwo) i drugie województwo wokół, które zostałoby pozbawione większości dochodów. Wmawianie ludziom, że od tego przybędzie pieniędzy to populizm. Administracyjny podział to tworzenie podwójnej administracji, generowanie nowych kosztów, a przede wszystkim problemów rozwojowych – mówi prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.
Jak szacują warszawscy samorządowcy, przychody z CIT po podziale województwa spadłyby o ponad 70 proc. Nowa jednostka terytorialna musiałaby natomiast wziąć na siebie utrzymanie dróg wojewódzkich, które po podziale znalazłyby się w granicach Nowego Mazowsza.
Nowe Mazowsze: co to jest NUTS?
Nie ulega wątpliwości, że potrzebny jest nowy statystyczny podział Mazowsza, tak, by Warszawa nie zaburzała obrazu statystycznego pozostałej części województwa. Na czym owo zaburzenie miałoby polegać? Jeśli weźmiemy pod uwagę zarobki, stopę bezrobocia, warunki życia, wskaźnik urbanizacji, okaże się, że Województwo Mazowieckie z Warszawą i bez niej tworzy dwa zupełnie inne jednostki - jedną bogatą i doskonale prosperującą, oraz drugą (bez Warszawy), która jest znacznie biedniejsza. Podział taki jednak już dziś istnieje w ramach wspólnotowej Klasyfikacji Jednostek Terytorialnych do Celów Statystycznych (NUTS). To nim posługuje się UE podczas rozdzielania środków, to również taki podział przyjął też Urząd Statystyczny.
Czy technologie niszczą psychikę dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?