Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogodzić się bez sądu? To możliwe

Redakcja
- Mediacja często pozwala wypracować rozwiązanie łatwiej i szybciej niż postępowanie sądowe - mówi Janusz Kaźmierczak, jeden z założycieli Pracowni Dialogu
- Mediacja często pozwala wypracować rozwiązanie łatwiej i szybciej niż postępowanie sądowe - mówi Janusz Kaźmierczak, jeden z założycieli Pracowni Dialogu Lech Kamiński
- Mediacja może być skuteczniejsza od sądowej rozprawy - zapewnia Janusz Kaźmierczak z fundacji Pracownia Dialogu

Zasady są proste: na początek trzeba usiąść i ze sobą porozmawiać. To pierwszy krok do mediacji - dziś obchodzimy jej międzynarodowe święto.Na mediacje przychodzą całe rodziny. Czasem zgłaszają się same, czasem odsyłają je tam prokuratorzy. - Staramy się przypominać o tej formie rozwiązywania sporów - przyznaje Artur Krause, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu. - Oczywiście w przypadku naprawdę poważnych zbrodni prokurator bez wahania skieruje sprawę do sądu, ale są takie sytuacje, w których wymierzenie kary nie jest wcale najważniejsze.Spojrzeć w oczy mężowiJednym z takich przykładów są właśnie konflikty rodzinne i sąsiedzkie. - W ich przypadku zgłoszone do prokuratury przestępstwo to tylko wierzchołek góry lodowej - ocenia prokurator. - Pod spodem zwykle leży masa innych konfliktów, które też czekają na rozwiązanie. I wymierzona przez sąd grzywna specjalnie w tym nie pomoże. Bo co pokrzywdzonemu po tym, że sprawca zapłaci grzywnę, skoro spór będzie ciągnął się dalej?Po pomoc do mediatorów przychodzą więc skłóceni sąsiedzi, rodzice, którzy nie mogą dogadać się w sprawie opieki nad dzieckiem czy dziadkowie, którzy chcą częściej widywać się z wnukami. - Czasami rozpoczęcie mediacji nie jest wcale proste - mówi Janusz Kaźmierczak z fundacji Pracownia Dialogu, który od lat rozpowszechnia ideę mediacji w Toruniu. - Bo pierwszym warunkiem jest to, że trzeba znaleźć siły i odwagę, by usiąść i porozmawiać ze sobą nawzajem. Nie można się schować za pełnomocnikiem, który wypowie się za nas, nie ma barierek jak w sądzie, które odgrodzą nas od tej drugiej strony. Trzeba spojrzeć w oczy mężowi, żonie, sąsiadowi. Nic dziwnego, że pojawiają się obawy: że ta druga strona nie zrozumie, że znowu zacznie krzyczeć, że po raz kolejny skończy się na kłótni i obrażaniu. Ale właśnie po to jest mediator: ma czuwać, by do tego nie doszło.Słowo się rzekłoCzuwanie nad spokojnym przebiegiem spotkania to tylko jedno z zadań mediatora. Powinien on być przede wszystkim bezstronny. Z zasady nie może wyróżniać żadnej ze stron, powinien traktować je jednakowo. Nie może też do mediacji zmuszać - w każdej chwili można z niej zrezygnować i iść do sądu. Dobry mediator musi zachować poufność, jest również neutralny - nie podsuwa żadnego konkretnego rozwiązania, ale za to pomaga skonkretyzować to, które zaproponowały strony.- To kolejny plus mediacji - uważa Janusz Kaźmierczak. - Sąd narzuca swój wyrok i naturalne jest, że ludzie chcą się potem od tej narzuconej, cudzej decyzji odwoływać. Podczas mediacji strony same wypracowują najlepsze dla siebie rozwiązanie, nikt im go nie narzuca. Umawiają się na ugodę, którą wszyscy są w stanie zaakceptować. To istotne, bo potem, gdy skończą się mediacje, ci ludzie najczęściej będą musieli nadal się widywać, będą mieli ze sobą kontakt.Taka ugoda jest tak samo ważna, jak każda inna umowa cywilnoprawna. Nie można jej już łatwo i bez żadnych konsekwencji zerwać. Można również poprosić sąd o jej zatwierdzenie.60 procent sukcesuWiosną pracownicy i wolontariusze z Pracowni Dialogu przeprowadzili w Toruniu 60 godzin mediacji, które dofinansowało miasto. 15 spraw zostało dzięki nim rozwiązanych, a 60 proc. mediacji skończyło się porozumieniem. - To bardzo dobry wynik - ocenia Janusz Kaźmierczak. - Szacuje się, że zwykle od 40 do 70 proc. rozpoczętych mediacji kończy się ugodą.Teraz czas na mieszkańców Chełmży, Chełmna oraz Aleksandrowa Kujawskiego. Od listopada to właśnie tam pomoc oferować będą mediatorzy z Pracowni Dialogu, prawnicy i psychologowie. Projekt ma pomóc mieszkańcom mniejszych miejscowości dotrzeć do specjalistycznej porady - zwykle dostęp jest ograniczony. Projekt potrwa do października przyszłego roku. Alicja Wesoł[email protected]ście iść do mediatora czy do sądu? Dlaczego?

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto