Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb ks. kanonika Leona Stępniaka w kościele p.w. św. Wawrzyńca w Wonieściu

Anna Szklarska-Meller
Arcybiskup Stanisław Gądecki, księża, samorządowcy, dawni parafianie i przyjaciele żegnali w sobotnie popołudnie zmarłego przed tygodniem ks. Leona Stępniaka. Pogrzeb odbył się w parafii p.w. św. Wawrzyńca w Wonieściu. Ksiądz Stępniak spoczął w grobie, w którym pochowani byli jego rodzice.

- Tutaj pragnął spocząć, obok swoich rodziców - przypomniał podczas mszy św. pogrzebowej arcybiskup Stanisław Gądecki, metropolita poznański. - Pan dał księdzu Leonowi przeżywać 50, 60 i 70 jubileusz kapłaństwa. Co jest wyjątkiem w świecie. Ksiądz kanonik Leon Stępniak był najstarszym kapłanem archidiecezji poznańskiej, 29 marca skończył 100 lat. Na dzień, w którym odbył się jego pogrzeb, w kościańskiej farze planowana była uroczystość z okazji setnych urodzin księdza Stępniaka.

Od 1977 roku do końca życia ksiądz Leon Stępniak mieszkał w Kościanie. Wcześniej przez 16 lat pełnił posługę kapłańską w parafii p.w. św. Wawrzyńca w Wonieściu. Był jednym z nielicznych duchownych, którzy w czasie II wojny światowej przeżyli obóz koncentracyjny w Dachau. - Zawsze pogodny i uśmiechnięty - zaznaczył arcybiskup Gądecki. - Niech jego wstawiennictwo wyprosi nam nowe powołania kapłańskie w tych tak trudnych czasach.

Zobacz też: Ks. Leon Stępniak ostatni duchowny ocalony z obozu koncentracyjnego w Dachau

Podczas mszy św. homilię wygłosił ks. dziekan Czesław Bartoszewski, proboszcz kościańskiej fary. - Ksiądz Leon wspominał, że kiedy wyszedł z Dachau, koledzy kapłani pytali "Leoś, to ty?". W obozie zachorował na tyfus, leżał obok umierającego biskupa Michała Kozala. Chcąc go ogrzać, ksiądz Leon dał mu czapkę, którą właśnie otrzymał w paczce z domu.

Ks. Czesław Bartoszewski wspominał też ostanie dni życia ks. Leona Stępniaka. - Nie mógł już za bardzo mówić, odpowiadał tylko "aha". W Wielki Piątek straciliśmy z nim kontakt. Do domu Ojca odszedł w wigilię Niedzieli Miłosierdzia Bożego o godzinie 8.30 rano. Ostatnie napisane przez niego słowa to "Tobie Panie zaufałem" - mówił ks. Bartoszewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pogrzeb ks. kanonika Leona Stępniaka w kościele p.w. św. Wawrzyńca w Wonieściu - Kościan Nasze Miasto

Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto