Babcia pani Oli od kilku dni jest pacjentką opolskiego WCM-u.- Na opiekę lekarską nie możemy narzekać - mówi kobieta. - Ale babcia skarży się na chłód. W sali, gdzie leży, jest bardzo zimno.Rodzina pani Oli musiała przywieźć gruby pled, bo staruszka trzęsła się z zimna pod cienkim, powleczonym poszewką, szpitalnym kocykiem. - Wszystkie te starsze panie, które leżą z moją babcią na sali, poubierały na siebie, co tylko mogły - relacjonuje czytelniczka. - Młodszym pacjentom i tym, którzy mogą chodzić, pewnie nie jest tak zimno, ale starsi marzną. Pani Ola próbowała się dowiedzieć, kiedy zostanie włączone ogrzewanie, ale nikt z personelu nie znał odpowiedzi. - To wręcz nieludzkie, żeby skazywać starszych ludzi na takie niedogodności - oburza się czytelniczka.- Grzejemy od dwóch tygodni na OIOM-ie i na oddziale dziecięcym - informuje Marek Piskozub, dyrektor Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu. - W ciągu dnia przecież temperatury na zewnątrz są jeszcze wysokie, a budynek tak szybko się nie wychładza. Dlatego na razie nie ogrzewamy całego szpitala.Dyrektor zapewnia, że kiedy nadejdą chłody i przez kilka nocy z rzędu temperatura na dworze spadnie, kaloryfery w szpitalu zaczną grzać.- Inna sprawa, że każdy pacjent inaczej odczuwa temperaturę powietrza. Kiedy jednemu jest zimno, drugi będzie wietrzył, bo mu za gorąco - mówi dyrektor Piskozub. - Ale jeśli ktoś rzeczywiście marznie, zawsze może poprosić o dodatkowy koc.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?