Pierwszy dzień szkoły to nie tylko stresujący moment dla ucznia, to także ciężkie chwile dla rodziców, którzy chcieliby, aby ich dziecko przeżyło ten dzień bezboleśnie.
- Najlepiej już dużo wcześniej przygotowywać malucha do czekajacych go zmian. Zamieńmy więc nerwowe oczekiwanie w... dobrą zabawę, przy okazji przypominając sobie nasze szkolne lata. Wyjaśnijmy dziecku, że szkoła to nieodłączny element życia każdego człowieka, że mama, tata, babcia, dziadek też tam chodzili. Wiadomo, wiąże się to z nowymi sytuacjami jak poranne wstawanie czy odrabianie prac domowych. Ale to też mogą być przyjemności. A jeśli do tego dodamy obcowanie z innymi dziećmi, mały "prestiż" bycia już nie przedszkolakiem, a pierwszoklasistą, to bilans wcale nie musi wyjść na zero - mówi Małgorzata Chlaszczak, studentka pedagogiki AMW w Gdyni.
A co z całym chaosem dotyczącym wyprawki szkolnej? Co tak naprawdę przyda się na starcie?
- Jeśli chcemy szkolne zakupy zamienić w fantastyczną przygodę, najlepiej zapytać wcześniej wychowawcę co tak naprawdę będzie potrzebne. Bardzo często zdarza się, że rodzice pragnąc, aby ich maluchowi niczego nie brakowało, kupują masę rzeczy zupełnie niepotrzebnych - przestrzega Joanna Dobrowolska, studentka pedagogiki AMW w Gdyni. - Na pewno więc w tonistrze powinno być mniej elektronicznych gadżetów, a więcej typowych szkolnych artykułów rozwijających wyobraźnię i zdolności manualne dziecka. Nie rezygnujmy więc z tradycyjnej plasteliny, modeliny, kredek, wycinanek, farbek, patyczków do liczenia etc.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?