Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polak Polakowi zgotował ten los. 33. rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego

Tomasz Dziki
W nocy z 12 na 13 XII 1981 r. w całej Polsce wprowadzono stan wojenny.

O północy z soboty na niedzielę przejęto kontrolę nad środkami masowego przekazu, rozpoczęto ogólnopolską akcję aresztowań wytypowanych wcześniej działaczy opozycyjnych, których następnie osadzono w przygotowanych ośrodkach odosobnienia. Według ówczesnych władz ludzie ci stanowili zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Już w ciągu pierwszego tygodnia do więzień i ośrodków internowania trafiło ok. 5000 osób, krwawo i bezwzględnie pacyfikowano każdy ośrodek oporu. Miedzy innymi 15 XII spacyfikowano kopalnię „Manifest Lipcowy”, 16 XII kopalnię „Wujek”, gdzie zabito 9 górników i raniono 21 innych, w Gdańsku doszło do potężnych demonstracji i walk ulicznych. Jednocześnie zawieszono naukę w szkołach i na wyższych uczelniach, zawieszono działalność stowarzyszeń, wprowadzono godzinę policyjną, przejmowano kontrolę nad zakładami pracy. Władzę w państwie przejęło wojsko. Stan wojenny zawieszono dopiero 31 XII 1982 r., a zniesiono 22 VII 1983 r.

Władze PRL długo przed grudniem 1981 r. prowadziły przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego. Ustępstwa, które poczyniono względem politycznej opozycji m.in. w sierpniu 1980 r. okazały się zabiegiem taktycznym i krótkotrwałym rozwiązaniem. W końcu sierpnia 1980 r. sytuację pogorszyła reakcja Kremla, który podjął decyzję o mobilizacji wojska przy granicy z Polską. W Moskwie źle odbierano fakty potwierdzające, że komunistyczna władza PRL nie dawała sobie rady z „Solidarnością”. Na grudzień 1980 r. zaplanowano w Polsce duże manewry wojsk Układu Warszawskiego. Na terenie Polski miało znaleźć się wtedy 18 dywizji obcych wojsk. Nie przewidywano udziału w nich jednostek Wojska Polskiego. Ostatecznie do ćwiczeń na terenie Polski nie doszło, natomiast Wojciech Jaruzelski obiecał w Moskwie, że sam sobie poradzi z likwidacją wewnętrznej opozycji.

Niebezpieczeństwo interwencji zbrojnej wojsk Układu Warszawskiego w celu pacyfikacji opozycji politycznej w Polsce było później wykorzystane m.in. przez W. Jaruzelskiego, który szukał argumentów usprawiedliwiających decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego. Stan wojenny uzasadniano również złą sytuacją gospodarczą kraju, zagrożeniem bezpieczeństwa energetycznego. Tymczasem w końcu 1981 r. nie odnotowano żadnych ruchów wojsk radzieckich w obszarze przygranicznym, aktualnie wiemy, że Moskwa nie planowała wówczas interwencji zbrojnej w Polsce. Przyczyny wprowadzenia stanu wojennego były zupełnie inne, rządząca PRL ekipa W. Jaruzelskiego bała się utraty władzy. Zdawali sobie sprawę, że w momencie, gdy ZSRR rozpocząłby interwencję musieliby się władzą podzielić i na pewno tej władzy by nie utrzymali. ZSRR nie pozwoliłby, po „posprzątaniu” swoimi siłami, na powrót do kierowania PRL skompromitowanej ekipy politycznej. Ważnym argumentem była również obawa przed gwałtownym wzrostem niezadowolenia społecznego i wzrostem popularności wewnętrznej opozycji politycznej, co również stanowiło niebezpieczeństwo utraty lub potencjalnej konieczności podzielenia się władzą.

Partykularne interesy grupy ludzi, prywata, chęć utrzymania władzy za wszelką cenę, doprowadziły do tego, że ówczesne władze PRL podjęły tak dla Polski dramatyczną decyzję. Patrząc na to inaczej, można stwierdzić, że tym posunięciem przyspieszyli upadek komunizmu w Polsce. Cały świat zobaczył, jaką fikcją była Polska Rzeczpospolita Ludowa. Władze państwa rzekomo robotniczego, które oficjalnie robiły wszystko dla dobra zwykłych mieszkańców miast i wsi, a ich oficjalnym nadrzędnym celem działań było osiągnięcie dobrobytu polskiego robotnika, w nocy z 12 na 13 XII 1981 r. użyły wszelkich dostępnych sobie środków, żeby wystąpić przeciwko tym robotnikom. Większość znanych historyków jest zgodna i twierdzi, że wprowadzenie stanu wojennego w Polsce w grudniu 1981 r. było aktem bezprawnym i perfekcyjnie przeprowadzonym zamachem stanu.

Lekcja historii sprzed 33 lat powinna stać się dla nas nauczką i przestrogą przed dopuszczeniem w przyszłości do władzy ludzi o autorytarnych poglądach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto