Policja obiecuje, że pomoże

Redakcję Głosu odwiedziła stargardzianka, której 33-letnia lekko upośledzona umysłowo siostra, jest ofiarą pijaków i chuliganów grasujących w pobliżu skrzyżowania ulicy Szczecińskiej z Jugosłowiańską oraz przy pobliskim sklepie.- Biją ją, wyzywają, a policja nic z tym nie może zrobić - twierdzi kobieta. - Każą sprawę w sądzie założyć, a siostra nie jest w stanie sama tego zrobić. Raz próbowała się bronić, to policjanci powiedzieli, że sama prowokuje.Wszystkie te informacje przekazaliśmy policji. Ta obiecuje, że nie zostawi takich sytuacji i weźmie ten rejon pod lupę.- Patrol niejednokrotnie podejmował interwencje związane ze zgłaszającą, tak też będzie za każdym razem, gdyż nigdy nie pozostajemy obojętni - zapewnia asp. Łukasz Famulski, oficer prasowy KPP Stargard. - W przypadku naruszenia przepisów prawa, za które policjanci mogą nałożyć mandat karny bądź skierować wniosek do sądu, z pewnością będą to czynili.Policja informuje, że w sytuacji kiedy dochodzi do naruszenia nietykalności cielesnej, ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego. Sprawę należy zgłosić do sądu lub złożyć zawiadomienie na policji, a ta materiały przekaże do sądu.- W stargardzkiej komendzie nie jest prowadzone żadne postępowanie w takiej sprawie, mieszkanka nie składała zawiadomienia - informuje rzecznik policji. - Aby sytuacja się nie powtarzała informacja przekazana została do dzielnicowego z tego rejonu, a także do policjantów pełniących służbę patrolową na ulicy, by skutecznie przeciwdziałać takim zjawiskom.