Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja rozwikłała zagadkę okrutnej zbrodni. Ojciec zabił dwójkę malutkich dzieci

Kacper Komaiszko
Kacper Komaiszko
Dzięki stołecznym policjantom z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw oraz Prokuraturze Okręgowej w Warszawie wyjaśniono okrutną zbrodnię. Jej ofiarami była dwójka malutkich dzieci - poinformowała Komenda Stołeczna Policji. W toku śledztwa zatrzymany został 27-letni ojciec dzieci, podejrzany o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Szczegóły w artykule poniżej.

Syn "wypadł mu z rąk"

Pierwsza z okrutnych zbrodni, jakich dopuścił się 27-latek schwytany przez warszawską policję sięga września roku 2017. Wówczas rodzice 5-miesięcznego chłopczyka przywieźli go do szpitala. Ojciec dziecka tłumaczył, że syn niefortunnie wypadł mu z rąk. - Niestety pomimo walki o jego życie, niemowlęcia nie udało się uratować - czytamy policyjnym raporcie.

Obrażenia widoczne na ciele dziecka wzbudziły czujność pracowników szpitala. O fakcie postanowili powiadomić policję, co okazało się słuszną decyzją. Sekcja zwłok niemowlaka wykonana przez Zakład Medycyny Sądowej stanowczo zaprzeczyła, jakoby przyczyną zgonu mogły być wydarzenia przytoczone przez ojca.

Obrażenia chłopca były na tyle poważne, że nie mogły powstać w tych okolicznościach, które podawał mężczyzna - tłumaczy warszawska policja.

Sprawa nabierająca coraz to bardziej drastycznego charakteru trafiła więc w ręce policjantów z wydziału zabójstw. Ci zatrzymali podejrzanego w listopadzie 2017 roku. Mężczyzna usłyszał wówczas zarzut zabójstwa chłopca, a sąd wydał tymczasowy nakaz aresztowania.

W toku śledztwa na jaw wyszedł fakt, że nieco ponad rok wcześniej 27-latek i jego partnerka wcześniej stracili już jedno dziecko. To znacząco wyostrzyło czujność funkcjonariuszy pracujących nad sprawą.
Okazało się, że chłopiec miał starszą siostrę, która zmarła mając zaledwie trzy miesiące z przyczyn naturalnych.

Okoliczności, w których doszło do zabójstwa 5-miesięcznego dziecka były na tyle brutalne, że policjanci postanowili również „przyjrzeć” się śmierci dziewczynki - relacjonuje Komenda Stołeczna Policji.

Dowody w 30 tomach akt

Przez blisko 2 lata śledczy gromadzili świadectwa potwierdzające tezę, że starsza siostra nieżyjącego chłopca również została zabita z premedytacją. Materiał dowodowy zawarł m.in. dokumentację lekarską oraz opinie i ekspertyzy wybitnych specjalistów z całego kraju. W sumie zebrano ponad 30 tomów akt. Konieczne było wykonane również ekshumacji zwłok rodzeństwa. Czynności operacyjne niestety potwierdziły podejrzenia policjantów.

Okazało się, że 3-miesięczna dziewczynka również padła ofiarą brutalnej zbrodni, a związek z jej śmiercią może mieć także ojciec - ujawniają mundurowi.

W związku z nowymi ustaleniami, 27-latkowi postawiono nie jeden, a dwa zarzuty. Jeden z nich mówi o zabójstwie ze szczególnym okrucieństwem. Na tej podstawie sąd może wydać wyrok dożywotniego pozbawienia wolności.

POLECAMY TEŻ:



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto