Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 25 maja, tuż przed godziną 13. Kobieta jechała tramwajem w kierunku centrum.
- Kiedy na moście Poniatowskiego tramwaj zatrzymał się na przystanku, nagle podszedł do niej mężczyzna, zerwał jej z szyi złoty łańcuszek, wybiegł z wagonu i zaczął uciekać – opisuje nadkom. Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy.
Na krzyk pasażerki zareagowali przypadkowi przechodnie, którzy zaczęli gonić napastnika. 42-latek został ujęty kilkaset metrów dalej, na ulicy Solec. Na miejsce wezwano policję. Po przyjeździe patrolu okazało się, że podejrzany nie ma przy sobie wartej ponad 4000 złotych, skradzionej chwilę wcześniej biżuterii.
- Policjanci podejrzewali, że mężczyzna uciekając, mógł zgubić bądź odrzucić „fant”. Zagadka wyjaśniła się, kiedy napastnik siedział już w radiowozie. Nagle poczuł się źle i zaczął narzekać na dolegliwości żołądkowe. Łańcuszek odnalazł się, kiedy 42-latek doznał torsji. Wtedy było już wiadomo, że go połknął – dodaje Szumiata.
Mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży, za co grozi mu teraz do 5 lat pozbawienia wolności.
Zobaczcie też:
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?