W niedzielę (22 grudnia) ok. godz 6. przy ul. Bora Komorowskiego policjanci zauważyli mężczyznę, który oddalał się od zaparkowanego na warszawskiej Pradze Południe samochodu. Po chwili volvo zaczęło się palić. Mężczyzna zauważył policję i zaczął uciekać. Po jego zatrzymaniu okazało się, że 24-latek miał blisko promil alkoholu w organizmie. Podczas przeszukania policjanci znaleźli w jego kieszeniach zapalniczki.
Okazało się też, że mężczyzna jest im dobrze znany. Wcześniej odpowiadał już za podobne przestępstwa, policja podejrzewa, że ma na koncie kilkadziesiąt podpaleń. Kilka tygodni temu, po badaniach psychiatrycznych, Jacek T. wyszedł na wolność.
Zobacz galerię zdjęć
Przypominamy. 23 lutego 2013 r. późnym wieczorem doszło do serii podpaleń na warszawskim Śródmieściu. W okolicach ulic Oleandrów, Nowowiejskiej i Natolińskiej zostało podpalonych 7 samochodów. Zatrzymano wówczas Jacka T., który w przeszłości był już notowany za**podobne zdarzenia.
Prokurator przedstawił mu zarzut z art. 163 par 1 kk, który dotyczy stworzenia zagrożenia dla mienia wielkich rozmiarów. Jackowi T. grozi do 10 lat więzienia. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?